Partii Viktora Orbana po raz trzeci z rzędu udało się wygrać reelekcję i uzyskać bezwzględną większość w węgierskim parlamencie. Tym samym Fidesz zapewnił sobie czwartą kadencję od czasu objęcia władzy w 2010 roku. Zdobył 53,7% głosów i 135 mandatów na 199 w parlamencie, wobec 34,4% i 56 mandatów dla opozycyjnej koalicji Zjednoczone dla Węgier, w skład której wchodziło sześć partii. Ze swojej strony skrajnie prawicowej Partii Ojczyzny udało się uzyskać 7 mandatów. Ta ostatnia to prawicowa ucieczka od Jobbiku, skrajnie prawicowej, ksenofobicznej partii, która od kilku lat zwraca się do centrum.
Dla niektórych analityków jest to najistotniejsze polityczne zwycięstwo Viktora Orbana, biorąc pod uwagę kontekst polityczny, w jakim ma ono miejsce. Przede wszystkim zmierzył się z koalicją sześciu partii, od skrajnie prawicowego Jobbiku po ekologów, przechodzącej przez socjalliberałów i przeciwników partii Orbána. Następnie wojna na Ukrainie skomplikowała sytuację Orbana, który utrzymuje dobre stosunki z Putinem. Wreszcie nacisk UE na „Szanuj państwo prawe”, UE, która czuje wzmocnienie nowej jedności w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W tym kontekście nie było bynajmniej pewne, że Orbánowi ponownie uda się zdobyć superwiększość w Parlamencie. Skończone. Jednak wciąż pozostaje wiele pytań na przyszłość.
Bonapartyzm i korupcja
Prasa europejska obfituje w dyskursy o „autorytarnym zagrożeniu” na Węgrzech. Są to przemówienia obłudne, jak zobaczymy później. Ale mamy do czynienia z rzeczywistą kontrolą Fideszu i jego kapitalistycznych przyjaciół praktycznie ze wszystkich instytucji państwowych i mediów. W ten sposób kolejne reformy konstytucyjne i instytucjonalne przeprowadzane przez Fidesz od 2010 roku pozwoliły Orbanowi na stworzenie systemu wyborczego i politycznego na miarę, pozostawiając bardzo niewiele możliwości jego rywalom, w tym partiom burżuazyjnym.
Ścisła kontrola instytucji i areny medialnej przez partię Orbána jest połączona z polityką klientelizmu, która gwarantuje mu znaczące poparcie niektórych warstw klasy robotniczej. Jak pokazano Zsuzsanna Szelenyi : ” Fides była wyjątkowo dobra w mobilizowaniu swoich wyborców na terenach wiejskich. W najbiedniejszym regionie wschodnim wygrał Fidesz z 93% głosów. Ogólnie rzecz biorąc, ludzie ci mają tendencję do uczenia się o polityce z kontrolowanych przez rząd mediów publicznych. W tych biednych wioskach, które mają wielu romskich wyborców, znaczna część ludności pracuje w ramach państwowych programów opieki społecznej i jest w dużym stopniu uzależniona od dochodów lokalnych burmistrzów, którzy zbierali się na rzecz Fides. ”.
Ale nie możemy powiedzieć, że kontrola Fideszu nad życiem politycznym i instytucjonalnym kraju może wszystko wyjaśnić. Być może opozycja burżuazyjna i liberalna nie odpowiedziała na obawy bardzo dużej części elektoratu, poczynając od najbiedniejszych robotników i robotników. Rzeczywiście, duża część węgierskiej populacji uważa Orbána za formę stabilności, dobrobytu gospodarczego i godności narodowej. Liberalna opozycja nie prezentuje polityki gospodarczej bardzo odmiennej od Orbána, a ponadto wzywa do silniejszego zrównania z polityką głównych mocarstw UE, na co wielu może patrzeć z podejrzliwością.
Jednak cały system, na którym zasiada Orbán, mógłby zostać wywrócony do góry nogami, gdyby międzynarodowa sytuacja gospodarcza zmieniła się drastycznie, wpływając bezpośrednio na kraje kapitalistycznych peryferii, takie jak Węgry. W tym przypadku niezadowolenie społeczne i gospodarcze można połączyć z pewnymi przejawami walki klasowej (której kraj doświadczał sporadycznie w ostatnich latach). Biorąc pod uwagę ścisłą kontrolę nad kanałami instytucjonalnymi, może to zachęcać do form protestu poza Parlamentem. Orbán i jego rząd wiedzą o tym, zwłaszcza w czasach, gdy wojna na Ukrainie i sankcje gospodarcze wobec Rosji zakłócają międzynarodową gospodarkę.
Węgry i wojna na Ukrainie
Podobnie jak w wielu krajach Europy, wojna na Ukrainie stała się tematem mającym konsekwencje dla polityki narodowej. Zaprosiła się już na węgierską kampanię wyborczą. To postawiło Orbana w trudnej sytuacji. Rzeczywiście, węgierski premier przez długi czas utrzymywał bardzo dobre stosunki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, a także z Chinami. Sposób na pomnożenie międzynarodowych partnerów i jednocześnie poprawę pozycji wobec Brukseli.
Jednak jednolity front Unii Europejskiej i NATO przeciwko Rosji w obliczu inwazji na Ukrainę pomaga zwiększyć presję na przywódców takich jak Orban. Ten ostatni wspierał politykę sankcji UE i NATO, ale m.in. uniemożliwiał tranzyt broni do Kijowa przez terytorium Węgier. Orbán zamierza bronić pewnej „neutralności” swojego kraju w konflikcie. Nowy mąż stanu Wyjaśnia to w ten sposób: Podczas gdy jego proputinowska postawa uczyniła go pariasem w Unii Europejskiej, potępionym nawet przez jego nieliberalnych polskich partnerów w PiS, większość węgierskich wyborców otrzymywała stałą dietę prorosyjskiej propagandy z węgierskich mediów, które twierdzi, że Orbán chroni Węgrów, nie dopuszczając do wojny wspieranej przez opozycję ”.
Jest jasne, że stanowisko Orbána zostało wyjaśnione nie tylko z punktu widzenia politycznego, ale także ekonomicznego. Rosja dostarcza już 90% gazu i 65% ropy zużywanej na Węgrzech. Stanowisko to wskazuje jednak na granice „buntowniczej” polityki rządu Orbána wobec UE. Można go również przeczytać w czasy finansowe : ” Przez lata Urban często uciekał się do tak zwanego „tańca pawia”, aby wywołać nieporozumienia ze swoimi sojusznikami przed taktycznym odwrotem. Choć krytykował Kijów — z którym Budapeszt toczy od dawna spór o węgierskie mniejszości na Ukrainie — i nie atakował Rosji tak ostro, jak jego zachodni koledzy, zawsze głosował za Unią Europejską w kwestii sankcji. Jednak inwazja Putina na Ukrainę sprawiła, że przyjazna retoryka Orbána wobec Rosji i jego sprzeciw wobec Zachodu były mniej do utrzymania. W szczególności wojna wbija klin między Węgry a Polskę, która była bliskim sojusznikiem w sprawach europejskich, ale zaciekle wrogo nastawiona do Moskwy… Analitycy oczekują, że UE będzie traktować Orbana inaczej niż Polskę, która dzięki jej determinacji zbliżyła się do Brukseli podczas inwazji [russe] Przyjmujemy ponad dwa miliony uchodźców ”.
Innymi słowy, jedność europejska odkryta na nowo po wojnie na Ukrainie jest wykorzystywana przez Brukselę (główne europejskie mocarstwa imperialne) do dyscyplinowania „strasznych dzieci” UE. Im dłużej wojna się przeciąga, a sytuacja na Ukrainie się pogarsza, tym większa będzie presja na Orbana, by stanął po stronie UE przeciwko Rosji. Jednak ta polityka nacisku może również działać na niekorzyść jedności Unii Europejskiej, zwłaszcza jeśli Rosja mogłaby uzyskać pewne korzyści naziemne, dając rządowi węgierskiemu pewność, że grozi wykolejeniem decyzji europejskich.
Jednak pomimo gadania o węgierskim „autorytaryzmie” należy pamiętać, że rząd węgierski jest lojalnym kolaborantem głównych europejskich kapitalistów i centralnych rządów imperialistycznych. Zostało to zademonstrowane już w najważniejszym dla fali uchodźców napływających do Europy w 2015 roku. . do Niemiec. Węgry to także kraj, w którym duże niemieckie międzynarodowe koncerny, zwłaszcza w sektorze motoryzacyjnym, osiągają ogromne zyski dzięki niskim płacom i nadmiernej eksploatacji węgierskiej klasy robotniczej.
Tym samym reelekcja Viktora Orbana jest osią najbardziej reakcyjnych nurtów politycznych w Europie, o czym świadczą wizyty przywódców francuskiej skrajnej prawicy, ale jednocześnie nowa kadencja Fides będzie miała miejsce w zepsuty świat. Międzynarodowe warunki polityczne i gospodarcze zmieniają się szybko i mogą stanowić zagrożenie dla stabilności politycznej kraju. Czas pokaże, czy klasa robotnicza i ludowe warstwy społeczeństwa będą w stanie odegrać główną rolę w kwestionowaniu tego reakcyjnego rządu, czy też zrobią to inne siły reakcyjne.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce