Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

W Polsce Donald Tusk rozpoczyna walkę o przywrócenie prawa do aborcji

W Polsce Donald Tusk rozpoczyna walkę o przywrócenie prawa do aborcji

Koalicja polskiego premiera ponownie składa w parlamencie nową ustawę zezwalającą na aborcję do dwunastego tygodnia, ale pomysł jest podzielony nawet wśród sojuszników rządu.

Polska nadal żyje w rytmie wzlotów i upadków historii. Może stać się jednym z nielicznych krajów, w których aborcja zostanie ponownie zalegalizowana: Sejm RP, izba niższa warszawskiego parlamentu, od czwartkowego popołudnia będzie rozpatrywał projekt ustawy mającej na celu liberalizację aborcji. W latach, gdy władzę sprawowali konserwatyści, obowiązywały przepisy poważnie ograniczające prawo do aborcji. Pomimo długo oczekiwanego powrotu proeuropejskich postępowców do władzy w kraju zdominowanym przez Kościół katolicki, debata jest głęboko podzielona.

Polska była jednym z pierwszych krajów na świecie, który zalegalizował, a następnie upowszechnił aborcję: reżim komunistyczny zezwalał lekarzom na przeprowadzanie aborcji od 1956 roku. „Ze względu na trudne warunki życia kobiet w ciąży”, przepis zawierający szerokie definicje, który w praktyce doprowadził do masowej liberalizacji. W latach 80. każdego roku przeprowadzano ponad 100 000 aborcji. Aborcja Eldorado Polska w latach 60. i 70. XX wieku gościła wiele kobiet w ciąży z innych części Europy, aby dokonać aborcji.

Pierwsze ograniczenia prawa do aborcji zostały wprowadzone wraz z upadkiem reżimu sowieckiego w 1993 r., a Lech Wałęsa po dojściu do władzy nie zgodził się na jego cenzurę, pomimo naglących żądań lewicy. Wreszcie w ciągu swoich lat sprawowania władzy Partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) kilkakrotnie próbowała jeszcze bardziej ograniczyć liczbę sytuacji, w których możliwa jest aborcja – bez powodzenia, a przynajmniej bez bezpośredniego sukcesu. W pięciu próbach w parlamencie w latach 2011–2018 w rzeczywistości nie przyjęto żadnego tekstu prawnego. Jednak w 2020 roku Trybunał Konstytucyjny zdecydował o zakazie aborcji w przypadku poronienia. prowadzi do wirtualnego impasu. Trybunał Konstytucyjny, pozostający w dużej mierze pod nadzorem rządu, był końcem reformy sądownictwa, która spotkała się z ostrą krytyką ze strony europejskich sąsiadów Polski.

READ  Bruksela twierdzi, że Polska „naruszyła ogólne zasady prawa UE” i rozpoczyna proces ich naruszania

Era PiS dobiega końca

Od wejścia w życie orzeczenia w 2021 r. aborcja nie będzie już możliwa w Polsce w przypadku gwałtu lub zagrożenia życia matki.

Jednak od październikowych wyborów rząd Donalda Tuska zaczął przejmować instytucje polityczne i szerzej wszystkie organy władzy, posuwając się nawet do rozwiązania mediów publicznych w celu ułatwienia restrukturyzacji. Zignoruj ​​to Decyzje Trybunału Konstytucyjnego były następstwem tego medialnego zamachu stanuW sytuacji głębokiego podziału polskiego społeczeństwa w sprawie powrotu UE do liberalizacji aborcji parlamentarny atak w tej sprawie stanowi nowy etap walki sił politycznych starych i nowych polskich władz. Przywrócenie praw do aborcji było kluczową obietnicą wyborczą prounijnej koalicji w kampanii Donalda Tuska.

Pomimo tych obietnic wyborczych projekty tekstów zostały zablokowane w parlamencie, co wywołało gniew i frustrację grup feministycznych broniących praw do aborcji. Sześciogodzinna debata zaplanowana na czwartkowe popołudnie jest bardzo wyczekiwana: „To politycy odebrali nam prawa reprodukcyjne, więc czas, żeby nam je zwrócili”.– deklarowała na przykład Krystyna Kacpura, dyrektor Konsorcjum Organizacji Pozarządowej na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Centrowy Sojusz Obywatelski premiera Donalda Tuska zamierza poprzez ustawę zalegalizować aborcję do dwunastego tygodnia ciąży.

Rozłam w koalicji

Nie ma jednak pewności co do wyniku tej pierwszej debaty, która zakończy się pierwszym głosowaniem zaplanowanym na piątek. Donald Tusk otwarcie pokazuje swój pogląd „wiara” przed prasą, ale wynik głosowania pozostaje nieprzewidywalny.

Bo ten temat nie tylko dzieli kraj, ale dzieli proeuropejczyków i antyeuropejczyków – zwolenników Donalda Tuska i zwolenników PiS. Nawet w koalicji Donalda Tuska swoje zastrzeżenia wyrażali przedstawiciele Konserwatywnej Partii Ludowej (PSL), a niektórzy z nich to parlamentarzyści, którzy wypowiadali się w tej sprawie w Polskim Radiu. Podobnie jak Marek Sawicki zapowiedzieli już, że nie poprą proponowanych zmian legislacyjnych. Nie mówiąc już o tym, ilu jego rówieśników mogłoby głosować przeciw.

READ  Polska zamawia 1400 bojowych wozów piechoty „Borczuk”.

Z najnowszego sondażu Opinia24 wynika, że ​​50% Polaków opowiada się za liberalizacją prawa aborcyjnego, a 41% twierdzi, że nie chce zmieniać obecnych przepisów. Jeśli parlament za reformami zagłosuje, musi je jeszcze ogłosić prezydent RP Andrzej Duda, sojusznik PiS i zagorzały katolik.

W zeszłym miesiącu Andrzej Duda ponownie zawetował ustawę o antykoncepcji awaryjnej, powołując się na swoje preferencje. „Szanuj konstytucyjne prawa i standardy w celu ochrony zdrowia dzieci”. Rząd zapowiedział obejście tego weta, umożliwiając farmaceutom samodzielne przepisywanie pigułki „dzień po”.