Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

W Gazie „Stopniowo przechodzimy z więzienia na świeżym powietrzu do masowego grobu na świeżym powietrzu” – Wyzwolenie

W Gazie „Stopniowo przechodzimy z więzienia na świeżym powietrzu do masowego grobu na świeżym powietrzu” – Wyzwolenie

Wojna między Hamasem a Izraelemwydanie

Zdaniem wiceprezesa organizacji pozarządowej, lekarza i badacza Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Strategicznych, sytuacja humanitarna w Strefie stale się pogarsza.

Czy masz jakieś wiadomości na temat swoich drużyn w Gazie?

W niedzielę, 29 października rano, ponownie skontaktowaliśmy się z naszymi zespołami, które liczyły około dwudziestu osób. Żyją. Nadal znajdują się w bardzo trudnej sytuacji, podobnie jak cywile. Opiekun pracujący w szpitalu w północnej Strefie Gazy ponownie opowiedział nam o trudnościach, jakie napotyka, stosując medycynę wojenną bez leczenia. Opisano przypadki amputacji kończyn i operacji chirurgicznych bez znieczulenia. Stoimy w obliczu zalewu zakażonych osób, ale także tradycyjnych pacjentów, którym trudno jest zapewnić podstawową opiekę. Jesteśmy w sytuacji, w której śmiertelność jest wysoka, wszystko boli, a nie ma większego ani mniejszego uśmierzenia bólu.

A co z nowymi wezwaniami do ewakuacji północnej Gazy wystosowanymi przez władze izraelskie?

Jesteśmy pod ogromną presją, aby ewakuować dwa szpitale w mieście Gaza, Al-Shifa i Al-Quds. W tej ostatniej placówce przebywa 14 tysięcy osób, chorych i rannych oraz towarzyszące im liczne rodziny, które oczekują na uzyskanie minimum ochrony przed strajkami. Problem w tym, że bombardowania trwają, a transport rannych i chorych bez przygotowania i bez możliwości logistycznych konwojów medycznych jest bardzo skomplikowany. Nie jest dziś realistyczne – i nie było to jeszcze dziesięć dni temu – proszenie 500 000 ludzi, aby udali się do południowej Strefy Gazy, gdzie pomoc nie jest dostępna. W niedzielę Czerwony Półksiężyc w Gazie otrzymał około dziesięciu ciężarówek, a jest to liczba nieporównywalna z wielkością potrzeb. Pomysł ewakuacji dziesiątek tysięcy ludzi, w tym rannych i chorych, z północy na południe jest nierealny.

Tym bardziej, że południe enklawy nie uchroniło się od bombardowań.

Bombardowania na południu są mniej intensywne, ale trwają. Niektórzy członkowie naszego zespołu, podobnie jak inni Gazańczycy, którzy na początku udali się na południe, opowiedzieli nam o sytuacji, w jakiej się znaleźli. „Dopóki umierasz, lepiej umrzeć w domu”. Wrócili na północ. Tak naprawdę dzisiaj pomoc humanitarna jest masowo lokowana po stronie egipskiej, co swoją drogą stwarza dla Egipcjan ogromne problemy administracyjne. Sprzęt humanitarny jest tam, gotowy do powrotu, ale przybywa go jedynie strużkami. Jest zatem jasne, że proszenie tysięcy ludzi, tak jak to robią izraelskie władze wojskowe, aby udali się do miejsca, gdzie nie ma pomocy, gdzie są już tysiące ludzi w potrzebie, bez wody i żywności, w istocie jest wyzyskiem idea pomocy humanitarnej w celu masowych wysiedleń ludności. Jednakże wykorzystanie pomocy humanitarnej do celów wojskowych nie jest legalne w świetle międzynarodowego prawa humanitarnego.

READ  Waszyngton bada nowe przypadki

Czyli sytuacja jest dramatyczna?

Większość naszych zespołów nie jest już w stanie pracować, tak jak ma to miejsce w przypadku większości innych organizacji pozarządowych. Organizacja Narodów Zjednoczonych była świadkiem śmierci około sześćdziesięciu swoich członków, a ludzie ci nie mają nic wspólnego z terrorystami. Zginęło także kilkudziesięciu lokalnych pracowników Czerwonego Półksiężyca, a sytuacja stale się pogarsza. Stopniowo przechodzimy od więzienia pod gołym niebem do masowego grobu pod gołym niebem. Zawsze jesteśmy bardzo zaniepokojeni życiem naszych zespołów i, oczywiście, życiem cywilów w ogóle.