Nasila się konfrontacja prawna między Unią Europejską a Polską. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek Reforma sądownictwa w Polsce Było to „niezgodne” z prawem europejskim. Pogardliwy kontratak rozpoczęty dzień wcześniej przez polski Trybunał Konstytucyjny, którego sędziowie uznali, że Bruksela nie ma nic do powiedzenia w ich prawie krajowym. Nic innego jak kwestionowanie jurysdykcji UE w sprawach dotyczących praworządności. Jak daleko może się posunąć ta historia? Odpowiada Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Roberta Schumanna.
Lexpress: Jaki jest problem z tą reformą polskiego wymiaru sprawiedliwości?
Jean Dominique Giuliani: Europejczycy oskarżają polski rząd o podważanie niezawisłości sędziów poprzez procedury powoływania i kontrolowania sędziów, które wprowadził wraz z reformą sądownictwa. Daje to polskiej władzy wykonawczej prawo do powoływania części sędziów, w tym Trybunału Konstytucyjnego. Tworzy również izbę dyscyplinarną uprawnioną do uchylenia immunitetu sędziego i narażenia ich na ewentualne postępowanie karne lub obniżenia wynagrodzenia. Polski rząd katalizował tę ustawę pragnieniem zdyskwalifikowania byłych komunistycznych sędziów, którzy pozostali na stanowisku pomimo upadku reżimu w 1989 r. Wywołało to jednak silne reakcje ze strony innych Europejczyków, którzy obawiają się kwestionowania krajowego systemu sądowniczego. kraj.
oferta limitowana. 2 miesiące za 1 euro bez zobowiązań
Dla Brukseli Warszawa szydzi z fundamentalnych zasad Unii Europejskiej…
Nie tylko Bruksela… Wszystkie europejskie stolice zastosowały te środki, które nie respektują pewnych europejskich zasad, zwłaszcza zasady rządów prawa, gwarantowanej przez niezawisły wymiar sprawiedliwości. Rada Unii Europejskiej, która reprezentuje ministrów 27 krajów, zaproponowała i zaproponowała, podobnie jak Parlament Europejski, wdrożenie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, który umożliwia zawieszenie prawa do głosowania na kraj który nie przestrzega zasad Unii Europejskiej.
Ale ta procedura wymaga jednomyślności państw członkowskich. Jednak wspierające się Węgry i Polska już zadeklarowały, że będą sprzeciwiać się wdrażaniu tego artykułu 7. Dlatego Komisja Europejska, pod naciskiem państw członkowskich, postanowiła sprzeciwić się wdrażaniu tego artykułu, odnoszącego się bezpośrednio do Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z łamaniem przez Polskę przepisów europejskich. . Możemy też zauważyć, że to już drugi raz, kiedy TSUE wymusił na Polsce rewizję prawa.
W czwartek Syndykat Dziennikarzy Polskich stwierdził, że reforma sądownictwa w Polsce jest „niezgodna” z prawem europejskim. Z kolei polski Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że orzeczenia TSUE były niekonstytucyjne. Co się stanie ?
Kiedy akceptujemy traktaty europejskie, jak to miało miejsce w referendum w Polsce, akceptujemy w niektórych obszarach, że prawo europejskie ma pierwszeństwo. Ci, którzy w to wątpią, będą prawdopodobnie ścigani za naruszenie ich międzynarodowych zobowiązań prawnych i skazani na kary finansowe. Konkretnie może to być grzywna z obowiązkiem przestrzegania przepisów, której towarzyszy kara, która z czasem rośnie. Być może tak właśnie stanie się w tym przypadku z Polską. W czerwcu ubiegłego roku wszczęto postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Niemcom w związku z decyzjami podjętymi przez Europejski Bank Centralny (EBC).
Ale jeśli Polska odmawia przestrzegania prawa europejskiego, czy nie ma niebezpieczeństwa naruszenia prawa naszego społeczeństwa? Niektórzy już mówią o „legalnym Polexicie”…
Donald Tusk, były premier Polski i były przewodniczący Rady Europejskiej, mówi o „polityce prawnej”. Ale jeśli konfrontacja będzie trwała, UE będzie miała wszelkie środki, by ukarać Polskę, zawieszając cały szereg polityk, z których czerpie korzyści.
Polityka regionalna UE jest hojna dla regionów rozwijających się: w tym zakresie Polska otrzymuje średnio ponad 9 mld euro rocznie. Ponadto otwartość na handel z dużymi gospodarkami, takimi jak Francja i Niemcy, bardzo korzystnie wpływa na polską gospodarkę. W rzeczywistości Polska nie ma środków, aby to wszystko położyć; Więc skończy się to odwróceniem. Siła Unii Europejskiej jest często niedoceniana, bo nie wyraża się jej w brutalny sposób, ale siła przekonywania środkami finansowymi.
Ogólnie rzecz biorąc, czy jest jakiś problem z tymi krajami (Węgry i Polska), które akceptują granice prawa europejskiego, jak to ostatnio miało miejsce w przypadku praw gejów?
Tak, rzeczywiście jest problem, ale nie tylko w naszych okularach należy to zaobserwować w Europie Zachodniej. Mamy systemy praw i ochrony, które powstały w wyniku wieloletniej praktyki i orzecznictwa w bogatych, wygodnych krajach, które zorganizowały się w obronie praw mniejszości. Kraje, które niedawno wyszły z dyktatury, muszą przywrócić nie tylko zbiór praw, ale także demokratyczne instytucje i praktyki.
Uważam jednak, że nie powinniśmy ich wykluczać, ale raczej współpracować z nimi, aby doprowadzić ich do standardów, jakimi jesteśmy, jeśli chodzi o ochronę praw indywidualnych i zbiorowych. . Im częściej te kraje są oskarżane, tym większe wrażenie, że ich tożsamość jest pod wpływem.
Aplikacja L’Express
Aby kontynuować analizę i dekodowanie, gdziekolwiek jesteś
Pobierz aplikację
Viktora Orbana na Węgrzech, PiS w Polsce nie będzie przez całe życie, a będzie program pracy i nauki. Poza systemami politycznymi są Polacy i Węgrzy, którzy są Europejczykami i aspirują do takich samych praw jak nasz kraj. To trudne i wrażliwe. Czasami wydaje się, że Unia Europejska nie jest wystarczająco silna, ale w rzeczywistości jest. UE znajdzie sposób, by nie urazić narodowej wrażliwości. W Unii Europejskiej, która jest unią suwerennych narodów, nie zawsze jest łatwo, górna granica jest wąska, ale zawsze tam jest.
opinie
chroniczny
chroniczny
Alarm
Pomysły i dyskusje
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce