Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

SpaceX… i SpaceX?  Oto, kto będzie latał załogowymi lotami NASA do 2025 roku

SpaceX… i SpaceX? Oto, kto będzie latał załogowymi lotami NASA do 2025 roku

Nie trzeba uważnie śledzić sektora, aby zdać sobie sprawę, jak wiele SpaceX przetasowało swoje karty rakiet kosmicznych – czy to umieszczając satelity na orbicie, krążąc na orbicie z Międzynarodową Stacją Kosmiczną, czy też stając się podstawą przyszłych misji Artemis na Księżyc.

NASA w dalszym ciągu daje szansę swoim historycznym partnerom, zwłaszcza ULA, w odniesieniu do Artemidy, a w odniesieniu do rotacji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – Boeingowi, który wciąż stara się dokonać naprawdę wymownej prezentacji swojej kapsuły Starliner. Nie powinniśmy w tym momencie rozumieć, że Boeing jest na uboczu.

SpaceX wygrywa z powolnością Boeinga

Producent nadal pracuje nad rozwiązaniem ostatnich szczegółów, które obecnie uniemożliwiają Starlinerowi wejście do służby. Ale w międzyczasie SpaceX nie poprzestaje na zdobywaniu punktów, ponieważ kapsuła Crew Dragon zwiększa częstą rotację kapsuł ładunkowych, którą również obsługuje SpaceX.

W kapsułach zastosowano technologie, a także bardzo dogłębnie poświęcono takie kwestie, jak ergonomia, nowe metody sterowania (pasażerowie mogą w razie potrzeby ręcznie sterować kapsułą za pomocą ekranów dotykowych), a nawet wystrój wnętrza kabiny, który nadaje jej „komercyjny charakter” jet” w powietrzu przypominającym odrzutowiec pasażerski.

Dla porównania, wydaje się, że Starliner Boeinga odziedziczył technologie, które ewoluowały stosunkowo niewiele przez kilka dziesięcioleci. Producent początkowo zaproponował Starlinera jako „wybór uzasadniony i oparty na doświadczeniu”. Choć dzisiaj może to być trudne do zaakceptowania, z powodu braku przekonującej propozycji Boeing pozostaje daleko w tyle w wyścigu w nową przestrzeń kosmiczną.

Jednakże w związku z planowanym zakończeniem działalności ISS w 2031 r. możemy coraz częściej wątpić, czy Boeing będzie odgrywał naprawdę główną rolę w rotacjach do ISS. Tak wydaje się wynikać z najnowszego harmonogramu lotów załogowych ujawnionego przez NASA.

Agencja właśnie ujawniła Plan działania do 2025 rokuWynika z tego, że NASA w rzeczywistości w większym stopniu polega obecnie na SpaceX, która przynajmniej nie ma już wiele do udowodnienia podczas tego rodzaju misji – i ma wystarczającą zdolność startową, aby uwzględnić nieobecność Boeinga.

READ  Paryż doda satelitę monitorującego do swoich programów wojskowych

Zatem zgodnie z tym harmonogramem następnym załogowym startem będzie misja Crew-8 (przez SpaceX) w lutym 2024 r. Będą wśród niej astronauci Matthew Dominick, Michael Barratt i Janet Epps – a także astronauta Alexander Grebenkin, mimo że napiętych stosunków między Moskwą a Waszyngtonem.

Około połowy sierpnia misja Crew-9 (również obsługiwana przez SpaceX) powinna sprowadzić na orbitę załogę, której NASA jeszcze nie zidentyfikowała. Tak naprawdę dziesiąty lot załogowy będzie pierwszym lotem Boeinga Starliner dopiero w 2025 roku. Ale znowu nic nie jest pewne. Kapsuła Starliner wciąż oczekuje na ostatni lot testowy i certyfikację.

Teoretycznie demonstracja ta ma odbyć się najwcześniej „w połowie kwietnia”. Ale w tej chwili ani NASA, ani Boeing nie ustaliły konkretnej daty. Nie jest to, delikatnie mówiąc, dobry znak dla historycznego partnera agencji. Przypominamy, że początkowo Starliner miał wejść do służby w 2022 roku.

Jednak opóźnienia w jego rozwoju i problemy wykryte podczas jednego z pierwszych lotów testowych przesunęły jego wejście do służby na czas nieokreślony. Ponieważ Starliner przeznaczony jest wyłącznie do misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną, koniec jego życia zaplanowano już na rok 2031, zatem jego potencjalna żywotność maleje z każdym dniem.

Wzmacnia to rolę SpaceX w przyszłych misjach NASA, zwłaszcza misjach Artemis, w których Boeing odgrywa obecnie jedynie rolę pomocniczą jako główny wykonawca obok ULA, Northrop Grumman i Aerojet Rocketdyne w celu opracowania pojazdu nośnego SLS.