Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Potężny cios Paryża, pokonujący obrońcę tytułu Panathinaikosa i odnoszący pierwsze zwycięstwo w Eurolidze

Potężny cios Paryża, pokonujący obrońcę tytułu Panathinaikosa i odnoszący pierwsze zwycięstwo w Eurolidze

Gdyby paryski klub koszykówki powiedział nam, że przez trzy kwartały będzie co najmniej na równi z mistrzami Ligi Europy i że na początku ostatniej rundy będzie prowadził różnicą 10 punktów (69-59) , jesteśmy prawie przekonani, że w przypadku tego scenariusza podpisałby kontrakt natychmiast. Jednak stołeczny klub spisał się znacznie lepiej.

Prowadzeni przez dwa elfy, Nadera Heviego (20 punktów, 3/7 z trzech) i TJ Shorta (16 punktów, 7 asyst, 2 przechwyty), z obroną – zwłaszcza w butelce – wzorową solidarnością niezbędną przeciwko drużynie klienta Podobnie jak Mathias Lesort, a także wewnętrzna konstelacja Grecji, Paryż wygrał pierwszy w swojej historii mecz w Eurolidze, pokonując we wtorek wieczorem Panathinaikosa.

Wygraj bitwę u siebie

W szalonej AccorArena Bercy’ego, gdzie wywieszono plakat, Paryżanie przepychali się z Ateńczykami, którzy nie spodziewali się takiej siły. Wystarczyło, że zobaczyli, jak opuszcza ich frustracja lub po każdym kontakcie zwracają się do sędziego, żądając fauli, w coraz bardziej natarczywy sposób, gdy zbliżał się ostatni dzwonek.

Trzeba przyznać, że z każdym podaniem, każdą zasłoną, każdym odbiciem, po obu stronach boiska, Paryżanie przeszkadzali im, nie zmniejszając swojej intensywności… co de facto pozwoliło im zaprezentować sobie 17 dodatkowych szans na poprawę posiadania piłki. . . Niech Bana stawia opór, który być może źle ocenił dzisiaj swojego przeciwnika. Problemem jest to, że występy Mathiasa Lesorta (19 punktów i 11 zbiórek), Lorenzo Browna (14 punktów) i Kendricka Nunna (16 punktów i 8 zbiórek) nie były w stanie tego zrównoważyć.

READ  Moonves w drodze na drugie piętro, Chardy i Bowie otwierają drzwi