Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„Poszło źle”: Rodzina zaginionego młodego gracza rugby Mehdiego Narcissusa wskazuje na odpowiedzialność FFR

„Poszło źle”: Rodzina zaginionego młodego gracza rugby Mehdiego Narcissusa wskazuje na odpowiedzialność FFR

Przerwali ciszę. We wtorek po raz pierwszy zeznawali Valerie i Jalel Narcissus, rodzice Mehdiego, młodego gracza rugby, który zaginął 7 sierpnia w Republice Południowej Afryki. W mikrofonie TF1Potępiając „błąd” popełniony przez sztab francuskiej drużyny rugby do lat 18.

„Nie żyjemy, żyjemy” – powiedziała słabym głosem jego matka, Valerie Narcissus. „Brak słów… to jest horror, którego doświadczamy. Ojciec nastolatki dodał bardzo wzruszony: Nasz syn odszedł do tego, co kochał najbardziej i dziś nie zostało nam już nic.

Ich syn Mehdi (17 lat) udał się w sierpniu na tournée do Republiki Południowej Afryki z francuską drużyną rugby do lat 18. Został porwany przez silne prądy podczas sesji rekonwalescencji na plaży Dias, niedaleko Przylądka Dobrej Nadziei. Od tego czasu jego ciała nie udało się namierzyć, pomimo mobilizacji znacznych zasobów.

Francuska Federacja Rugby (FFR) przyznała później, że sesja, w której brał udział, „stanowiła ryzyko” ze względu na warunki panujące tego dnia. Tymczasowo zawiesiła także członków kadry U18 „w oczekiwaniu na ostateczne wnioski wewnętrznego śledztwa”.

„Chcemy winnych”

Rodzice Mehdiego Narcyza wyrazili przekonanie, że pod nadzorem nastolatka doszło do „błądu”. „Powierzamy im nasze dziecko, ono już nie wróci. To dlatego, że zaszła pomyłka” – potępiła w TF1 matka nastolatki. „Biorąc pod uwagę okoliczności i to, co widzieliśmy, nawet nie rozumiem, jak coś poszło nie tak” – dodała.

„Chcemy odpowiedzi, chcemy winnych ludzi” – oświadczyła z godnością Valérie Narcissus podczas konferencji prasowej zorganizowanej we wtorkowe popołudnie po przesłuchaniu męża na komisariacie policji w Agen (Lotte et Garonne).

„To nie przypadek, to było sprowokowanie. Igrali z życiem naszych dzieci” – oskarżył Jalel Narcissus. Rodzina pojechała tam i zapoznała się z pierwszymi oświadczeniami kierownictwa francuskiego zespołu, zebranymi przez południowoafrykańskich śledczych. Ojciec powiedział także: „To to jedna z najniebezpieczniejszych plaż w Republice Południowej Afryki”. „W Afryce występują ogromne fale” – powiedział, dodając, że „wszędzie jest jasne, że ta plaża jest niebezpieczna”.

READ  Euro 2024. Francja – Polska: Remis komplikuje życie The Blues, podsumowanie

„To trener fizyczny reprezentacji Francji podjął decyzję o sprowadzeniu ich tam. „To niezrozumiałe” – powiedział, krytykując „katastrofalny” nadzór, ponieważ „żaden dorosły nie zareagował”, gdy zabrano mu syna.

Prokuratura zajęła

Ich prawnik poinformował, że w środę rodzina młodego zawodnika rugby skontaktowała się z Prokuraturą w Agen w celu uzyskania wszczęcia postępowania „w celu ustalenia przyczyn zaginięcia”. Ten ostatni, Edouard Martial, powiedział, że chce wysłuchać prezesa Francuskiej Federacji Piłki Nożnej, a także „całej grupy francuskiej drużyny do lat 18, zwłaszcza zawodników, którzy byli w wodzie”.

„Rozmawiałem z prezydentem FFR (Florianem Grillem) tylko raz przez telefon” – ubolewał we wtorek Jalil Narcissi. „Chcielibyśmy zobaczyć go z nami w Republice Południowej Afryki. Podróżuje w innych sprawach (Podobnie jak XV gracze rugby z Francji, którzy zostali aresztowani w Argentynie) Ale na pamiątkę naszego syna się nie rusza. »

Rozmowa odbyła się we wtorek autorstwa La DepecheFlorian Grill powiedział, że „rozumie” reakcję rodziców Mehdiego Narcyza. „Naszym obowiązkiem jest zachowanie całkowitej przejrzystości w tej sprawie. Zaakceptować ból i gniew rodziny” – powiedział, przypominając, że toczy się wewnętrzne dochodzenie. „Musimy powiedzieć prawdę, ale musimy także określić obowiązki każdej osoby w tej sprawie zaginięcia” – dodał Florian Grill.