Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polska zaprasza do przyłączenia się do grona Francji

Polska zaprasza do przyłączenia się do grona Francji

Przemysław Frankowski i Polacy zmierzą się z Bluesami na Euro.
Andrew Candridge’a/Reuters

The Blues znają tożsamość swojego ostatniego przeciwnika w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Niemczech.

Polska pod wodzą Roberta Lewandowskiego zakwalifikowała się do Mistrzostw Europy po rzutach karnych (0-0, 5 tab. 4) przeciwko Walii w eliminacjach we wtorkowy wieczór w Cardiff i będzie trzecim zawodnikiem reprezentacji Francji w fazie grupowej, wraz z Holandią i Austrią. . Po zaciętej serii rzutów karnych Polacy zdobyli ostatni bilet na zawody, które odbędą się od połowy czerwca do połowy lipca w Niemczech, po tym jak Ukraina pokonała Islandię (2:1) – w Polsce ze względu na wojnę – i zakwalifikowali się do zawodów za rzut karny Gruzji przeciwko Grecji.

Robert Lewandowski był absolutnie zachwycony, niewątpliwie odetchnął z ulgą, gdy pomyślał, że w wieku 35 lat może pożegnać się z najważniejszymi międzynarodowymi konkursami selekcyjnymi. Mogło to być żałosną porażką, ponieważ kraj ten uczestniczy we wspólnej strefie euro od 2008 roku.

Bohaterski Chesney

Podczas meczu czołowy napastnik został zakłopotany przez walijską obronę i miał niewielki wpływ na mecz, kiedy z frustracji zszedł, aby pomóc w odbudowie. Nadrobił to strzelaniem jako pierwszy w rzutach karnych, pokazując swojej drużynie drogę: spokojnie zagrał z Dannym Wardem, obserwując do końca, jak bramkarz miał paść na ziemię. Następnie jego czterej koledzy z drużyny zdobyli bramkę w zupełnym spokoju, pomimo wrogości kibiców, a Walijczyk Daniel James, ostatni strzelec, zablokował jego strzał Wojciecha Szczęsnego, bez wątpienia bohatera wieczoru.

Ponieważ bramkarz musiał ciężko pracować podczas meczu. Walijczycy bez kontuzjowanego kapitana Aarona Ramseya i odchodzącego na emeryturę Garetha Bale’a na początku 2023 roku od dawna wierzyli, że ich wspólna siła i chęci mówią same za siebie. Kibice utrzymywali napięcie do samego końca, śpiewając przy akompaniamencie orkiestry dętej.

READ  United Cup: Polska uderza mocno

Czerwone Smoki były najniebezpieczniejsze w pierwszej połowie i przez większą część drugiej połowy: główka Bena Daviesa z bliskiej odległości w 17. minucie, bramka wykluczona ze względu na spalonego kilka centymetrów przed przerwą, główka Kiefera Moore'a po pięknym uderzeniu Szczęsnego….W drugiej tercji Polki nie były już tak ostre. Walijczyk także lepiej rozpoczął dogrywkę, a Szczęsny po raz kolejny musiał zablokować niskie dośrodkowanie bardzo blisko swojej bramki (99).

W kontrataku, który nastąpił, Piotrowski prawie trafił w górny róg, który w ostatniej minucie minął. Polacy pod koniec niepewności musieli szukać odkupienia i godnie świętować swoje kwalifikacje przed swoimi kibicami.