Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Po upolowaniu i zabiciu zrehabilitowali szkockie czarownice

Opublikowano w środę, 16 lutego 2022 o 13:37

„To powinno się nigdy nie wydarzyć”: W Szkocji Claire Mitchell i Zoe Vendituzzi walczą o ułaskawienie straconych za czary, z których większość stanowiły kobiety, oraz o pomnik ku czci zapomnianych mistrzów historii.

„Między XVI a XVIII wiekiem w Szkocji około 4000 osób zostało oskarżonych o czary. 84% z nich to kobiety” – powiedziała AFP prawniczka Claire Mitchell, lat 50.

W sumie ponad 2500 osób zostało straconych za czary, uduszonych i często spalonych, po wydobyciu zeznań za pomocą tortur.

„Nie mogli spać przez wiele dni (…) i wyznali, że są czarownicami, tańczyli z diabłem lub uprawiali z nim seks” – powiedziała AFP na cmentarzu w Dundee (północny wschód) znanym jako „The Hove ”. .

Na tym XVI-wiecznym cmentarzu, porwanym przez lodowate wiatry, znajduje się mały kamienny filar zwany Kamieniem Czarownic. Przechodnie zostawiali tam płatki kwiatów i monety ku czci ludzi straconych przez czary, w tym Grisela Gavraya, który został uduszony i spalony w 1669 roku. ta kobieta znana jako „Wiedźma z Dundee”. Ostatnia”.

– Nierozpoznane dramaty –

Claire Mitchell założyła stowarzyszenie „Witches of Scotland” dwa lata temu, 8 marca 2020 r., z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Kobiet, po odkryciu, jak wpływowe może być prawo o czarach. Ta ustawa z 1563 r. przewidywała karę śmierci dla sprawców czarów i obowiązywała do 1736 r.

Jego stowarzyszenie prosi o trzy rzeczy: ułaskawienie dla wszystkich skazanych za czary, oficjalne przeprosiny władz oraz narodowy pomnik upamiętniający te mało znane tragedie.

Zoe Venditozzi, lat 46, członek tego samego stowarzyszenia, mówi, że do niedawna „nic” nie wiedziała o polowaniu na czarownice, „mimo że urodziłam się w Fife, gdzie miało miejsce wiele egzekucji”.

READ  Czy Francja odegrała rolę w obaleniu prezydenta Rocha Kabore?

Odkryła, że ​​„każdy może być oskarżony”, ludzie są „zwykle zwyczajni, często biedni, słabi i nie potrafią się bronić” lub „są postrzegani jako dziwni lub denerwujący”.

W tamtych czasach „ludzie naprawdę wierzyli w Szatana”, wspomina, „a kobiety były obwiniane, ponieważ były postrzegane jako ludzie, którymi Szatan łatwo mógł manipulować”.

– Dzieło diabła –

Jest również wrażliwa na tę kwestię, a Natalie Dunn, członkini SNP (rządzącej w Szkocji Partii Niepodległości), planuje wkrótce wprowadzić w szkockim parlamencie projekt ustawy o ułaskawienie wszystkich skazanych za czary.

„W wielu krajach ludzie wciąż są oskarżani i skazywani za czary. Szkocja powinna być liderem w rozpoznawaniu okropności naszej przeszłości i upewnianiu się, że ci ludzie nie przejdą do historii jako przestępcy. Wyśle również silny sygnał na arenie międzynarodowej, że takie praktyki są niedopuszczalne – mówi poseł.

Szkocja była szczególnie dotknięta tymi polowaniami na czarownice.

Julian Godard, emerytowany profesor historii na Uniwersytecie w Edynburgu, nadzorował tworzenie bazy danych do ich identyfikacji.

Wskazał, że z tego powodu stracono 2500 osób w Szkocji, której populacja liczyła wówczas milion, podkreślając, że odsetek ten jest „pięć razy wyższy niż średnia w Europie”.

Historyk ten zauważa, że ​​były to egzekucje po procesach, podczas których przedstawiono „dowody”: zeznania lub zeznania sąsiadów twierdzące, że podejrzani ich „zaczarowali”, jak wyjaśnia na dziedzińcu zamku w Edynburgu, gdzie te egzekucje zostały przeprowadzone w całości pogląd. .

Poszukiwanie „czarownic” było aktem państwa i elity przekonanej, że „Szatan próbował wyrządzić wszelkie możliwe szkody i że czarownice były jego sojusznikami”.

Opowiada się także za wzniesieniem pomnika, który śledzi tę historię: „Nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy się z niej uczyć”.