Zwycięstwo centrowej opozycji proeuropejskiej w niedzielnych wyborach do parlamentu w Polsce otwiera drogę do utworzenia rządu koalicyjnego pod przewodnictwem Donalda Tuska. Były premier i były prezydent Rady Europy będzie musiał pokonać wiele wyzwań, aby po ośmiu latach ultrakonserwatywnych rządów Polska wróciła na ścieżkę demokracji.
Fala zmian nad Polską. Centrowa, proeuropejska partia opozycyjna, która zwyciężyła w niedzielnych wyborach do parlamentu, może przejąć władzę „w każdej chwili” – ogłosił we wtorek (17 października) jej lider Donald Tusk. A ten ostatni, dobrze znana postać polskiego życia politycznego, wydaje się obecnie najlepiej przygotowana do ubiegania się o sukcesję po Mateuszu Morawieckim na stanowisku premiera.
Eurofil, były przewodniczący Rady Europejskiej, który pełnił już funkcję szefa rządu w latach 2007–2014, obiecuje zerwać z nacjonalistycznymi i konserwatywnymi latami rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) z 2015 r. Unia Europejska w sprawie praw do aborcji będzie miała wiele projektów i wyzwań do pokonania.
Chęć oddzielenia się
Od dojścia PiS do władzy w 2015 r. Polska jest nieustannie krytykowana za represyjną politykę. W niedzielę, przy rekordowej frekwencji wynoszącej 74%, o kilkanaście punktów wyższej niż w 1989 r. – roku, który oznaczał koniec komunizmu – Polacy pokazali nie tylko swoje przywiązanie do demokracji i wolności, ale także – zdaniem analityków – pragnienie. złamać
„Polacy, zarówno z prawicy, jak i lewicy, zrozumieli, że te wybory są ważne, i licznie zmobilizowali się do głosowania” – analizuje Doroda Dakowska, profesor nauk politycznych w Science Po Aix, ekspert ds. Europy Środkowo-Wschodniej. „Atmosfera w szeregach przypominała im rok 1989, pełen determinacji, nadziei i radości”.
Zobacz więcejPiS zarzuca polskim wyborom zagrożenie dla demokracji
Zdaniem eksperta pierwszym wyzwaniem stojącym przed przyszłym polskim premierem jest przywrócenie praworządności. „Będzie to w pierwszej kolejności polegać na przywróceniu niezawisłości sądownictwa, a co za tym idzie zastąpieniu przepisów uchwalonych przez poprzedni rząd, co okaże się bardzo skomplikowane” – analizuje Doroda Dakowska.
„Musimy także znaleźć sposób na wymianę sędziów powołanych przez poprzedni rząd, w tym Trybunału Konstytucyjnego” – kontynuuje ekspert. „Nie możemy ich tak zwolnić. Te zmiany będą trudne do wprowadzenia, bo muszą respektować polskie i europejskie prawo”.
W 2017 r. Polska przyjęła reformę sądownictwa, która osłabiła niezawisłość sądownictwa i narzuciła system kontroli sędziów. Reformę skrytykowała Unia Europejska, uznając ją za naruszenie praworządności. Konflikt nasilił się w październiku 2021 r., kiedy polski Trybunał Konstytucyjny orzekł prymat prawa krajowego nad prawem europejskim.
Przywróć stosunki z UE
Przywrócenie niezależności sądownictwa pozwoliłoby Polsce odzyskać fundusze z UE i stawić czoła kolejnemu wyzwaniu: poprawie relacji z UE.
Bo oprócz tej kwestii niezależności wymiaru sprawiedliwości, od 2015 roku znacząco pogorszyły się stosunki między Polską a UE, zwłaszcza gdy Warszawa sprzeciwiła się polityce przyjmowania osób ubiegających się o azyl z UE, odmawiając dzielenia się ciężarem z innymi państwami członkowskimi. . W przypadku Węgier starała się zapobiec wielu kompromisom.
Zdaniem Marty Prochwicz-Jazowskiej, politologa i analityka German Marshall Fund, „przywrócenie relacji z UE będzie niewątpliwie jednym z priorytetów koalicji rządzącej”. Powołanie Donalda Tuska na premiera Polski „otworzy drogę do negocjacji między Warszawą a Brukselą, gdyż Tusk ma dobre relacje z instytucjami europejskimi” – kontynuuje ekspert.
Kolejnym dużym projektem, nad którym Donald Tusk musi pracować, jest wolność mediów, deptana przez reformy Jarosława Kaczyńskiego, oskarżanego przez swoich przeciwników o bycie „dyktatorem”. „Media publiczne stały się najbrutalniejszym kanałem propagandowym rządu, służącym do jego gloryfikacji i demonizowania opozycji jako wrogów narodu” – wyjaśnia Dorota Dakowska. Nowa koalicja rządząca obiecała zakończyć tę sytuację poprzez przywrócenie niezależności mediom publicznym i nadanie im misji służby publicznej. Jednak wdrożenie tej reformy będzie trudne i „wymaga czasu” – twierdzi ekspert.
Czytaj więcejDonald Tusk to feniks polskiej polityki, który chce odrodzić się z popiołów
Dostęp do aborcji
Wreszcie, choć polska opozycja jest zjednoczona w sprawie przywrócenia praworządności i odrzucenia reform sądownictwa PiS, to może być podzielona w innej sprawie: aborcji. W Polsce, gdzie aborcja jest dozwolona jedynie w przypadku gwałtu, stosunku płciowego albo zagrożenia życia lub zdrowia matki, w styczniu 2021 r. prawo dotyczące aborcji zostało dodatkowo zaostrzone, zakazując aborcji w przypadku braku rozwoju płodu.
Wszystkie trzy listy opozycyjne zgadzają się na dokonanie przeglądu prawa, ale ich stanowiska są odmienne. „Sojusz Obywatelski obiecał całkowitą liberalizację dostępu do aborcji do trzeciego miesiąca ciąży, co byłoby rewolucją” – analizuje Doroda Dakowska. Trzecia opcja, jej potencjalny partner koalicyjny, jest bardziej konserwatywna i preferuje, aby Polacy rozstrzygnęli tę kwestię w drodze referendum.
„Zmiany przyjęte przez PiS wpłynęły na sposób rozumienia prawa przez lekarzy” – wyjaśnia Marta Brochwicz-Jasowski. „To uniemożliwia im dokonywanie aborcji w obawie przed ściganiem” – kontynuuje, przypominając, że sędziów powołuje PiS. Jeśli nowa większość stworzy bardziej sprzyjające warunki do aborcji, lekarze mogą być bardziej skłonni do wykonania zabiegu. „To bardzo szybko doprowadzi do zmiany praktyki, nawet jeśli prawo się nie zmieni, bo wiele się zmieni”.
Czytaj więcejW Polsce „Kobiety płacą wysoką cenę za kryzys praworządności”
Kolejna obietnica koalicji opozycji: nie zmieniać dorobku społecznego poprzedniego rządu. Partia PiS hojnie rozdzielała środki publiczne, zwłaszcza na zasiłki rodzinne. „Już za jego pierwszej kadencji umożliwiło to ograniczenie skrajnego ubóstwa na wsi” – przyznaje Dorota Dakowska. „Aby nie stracić głosów elektoratu, Sojusz Obywatelski obiecał, że tego nie cofnie. Będzie zatem kontynuować politykę wspierania rodzin, ale będzie ona bardziej inkluzywna poprzez wspieranie samotnych kobiet”.
Analitycy ostrzegają jednak, że to ostatnia poważna przeszkoda dla wyłonienia się jakiejkolwiek koalicji rządowej z obecnej partii opozycyjnej. Może to być częste starcie z bliskim PiS prezydentem Andrzejem Dudą. „Będzie mógł skorzystać z prezydenckiego weta przez najbliższe dwa lata swojej kadencji” – spodziewa się Marta Brochwicz-Jasowska. „Teraz nie jest jasne, czy będzie się zachowywał, jak się zachowa i co będzie skłonny zrobić. Pytanie pozostaje nierozwiązane”.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE