Badanie ujawnia dziewięć krajów, które mają największą liczbę właścicieli ziemskich w Europie. Podczas gdy niektóre liczą ponad 95% populacji, inne czasami liczą jednego mieszkańca na dwóch, a nawet mniej.
duże tolerancje. W badaniu przeprowadzonym przez Eurostat sklasyfikowano odsetek właścicieli w kilku krajach europejskich na podstawie danych z 2019 r., z wyjątkiem Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii, których dane dotyczą 2018 r.
Top 5
Na pierwszym miejscu jest Rumunia z wynikiem 95,8%, następnie Polska (84,2%), Hiszpania (75,4%), Grecja (75,4%) i Włochy (72,4%).
Przyczyn tak silnej obecności właścicieli jest wiele i różnią się one w zależności od regionu. Jeśli wskaźnik ten jest bardzo wysoki w Europie Wschodniej, jest to w szczególności spowodowane upadkiem Związku Radzieckiego, który wraz z przejściem do gospodarki rynkowej wywołał falę prywatyzacji.
W krajach południowej Europy ten napływ właścicieli wynika z czynników kulturowych. W krajach takich jak Hiszpania czy Włochy nabycie nieruchomości zbiega się z przejściem do kluczowego etapu w życiu rodzinnym.
Francja jest na ósmym miejscu
Na szóstym miejscu w rankingu znajduje się Belgia ze wskaźnikiem posiadania domu na poziomie 71,3%. Po tym miejscu w rankingu zauważamy prawdziwą przerwę.
Kolejnym krajem na liście, który znajduje się na siódmym miejscu, jest Wielka Brytania, która ma 65,2% właścicieli. Za nią uplasowała się Francja, która posiada 65,1%.
Szwecja zajmuje dziewiąte miejsce z wynikiem 63,6%. Na dole rankingu znajdują się Austria (55,2%), Niemcy (51,1%) i Szwajcaria, które stanowią 41,6% właścicieli.
Europa Północna jest szczególnie reprezentowana na dole listy, głównie z powodów ekonomicznych. Na przykład w Niemczech prawie połowa ludności mieszka w wynajmowanych mieszkaniach, przy czym po powojennej odbudowie największymi właścicielami mieszkań pozostają władze publiczne i spółdzielnie.
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”