Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„Nasza przynależność do rodziny europejskiej nie budzi wątpliwości”.

„Nasza przynależność do rodziny europejskiej nie budzi wątpliwości”.

Podczas gdy Komisja Europejska dała zielone światło na rozpoczęcie oficjalnych negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, w środę 8 listopada w Paryżu przebywał Minister Gospodarki Ukrainy. Julia Sviridenko przyjechała, aby zachęcić francuskie firmy do inwestowania na Ukrainie, zwłaszcza w celu odbudowy kraju. Jest gościem RFI.

Opublikowano: Średni :

5 minut

Radio France Internationale: Julia Sviridenko, zostałaś ministrem gospodarki 4 listopada 2021 roku, na kilka miesięcy przed rosyjską inwazją. Twój kraj jest w stanie wojny totalnej już od 20 miesięcy. W jakim stanie jest ukraińska gospodarka? ?

Julia Sviridenko: Kiedy w zeszłym roku przyjechałam do Miedwienia, powiedziałam liderom biznesu, że ukraińska gospodarka w 2022 roku skurczyła się o prawie 30%. W tym roku ponownie odnotowaliśmy wzrost. To niski wzrost, 5 proc., ale oznacza, że ​​kluczowe sektory gospodarki znów zaczynają rosnąć, a dla nas to dobry znak.

Unia Europejska zgodziła się rozpocząć formalne negocjacje w sprawie przystąpienia Ukrainy. Czy uważa Pan, że jest to cel możliwy do osiągnięcia i czy postrzega Pan go jako sygnał mogący zachęcić do reform na Ukrainie? ?

Nasza przynależność do rodziny europejskiej nie ulega wątpliwości Jesteśmy bardzo wdzięczni za ogłoszoną dzisiaj decyzję. Myślę, że to historyczny moment dla Ukrainy, chociaż to dopiero pierwszy krok, a przed nami jeszcze wiele kolejnych. że to Bardzo dobry sygnał Który jest nam wysyłany i oczywiście daje nam nadzieję. Jeśli chodzi o reformy, nigdy nie przestawaliśmy ich wdrażać, nawet w czasie wojny. I będziemy to kontynuować, ponieważ tego właśnie potrzebuje nasz kraj. Nie tylko na odbudowę, ale na wszystko inne.

Przesłanie, które tu przyszedłem, jest takie, że jesteśmy zależni od rozwoju inwestycji prywatnych. Chciałem zachęcić firmy do przyjazdu na Ukrainę, bo już niedługo staniemy się częścią europejskiego jednolitego rynku. Nie tylko po to, żeby nas wesprzeć, ale dlatego, że jest to dobre dla biznesu. Mamy obiecujące projekty w dziedzinach energetyki, zielonej energii, transportu, logistyki, technologii, obronności, przemysłu… Dlatego tutejsze firmy interesują się rynkiem ukraińskim, nawet w czasie wojny.

READ  Polska zagrożona utratą 75 mld euro w sporze z Unią Europejską o wymiar sprawiedliwości - 17.10.2022 godz. 12:28

Kraje G7 potwierdziły w tym tygodniu swoje wsparcie dla Ukrainy. Jednak w świetle sytuacji na Bliskim Wschodzie i na rok przed trudnymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, w Kongresie USA zaczęły już pojawiać się głosy wzywające do zaprzestania finansowego i militarnego wsparcia dla Kijowa. Czy obawia się Pan, że wsparcie Zachodu osłabnie i czy Wasz przemysł obronny jest przygotowany na przejęcie władzy w razie potrzeby? ?

Powiedziałbym, że jest to pytanie kontrowersyjne i trudne do udzielenia odpowiedzi, ponieważ opiera się na wielu założeniach i domysłach. Oczywiście ciągła eskalacja na Bliskim Wschodzie stanowi poważny problem dla społeczności międzynarodowej. To jasne, że nie pomaga to naszym wysiłkom wojennym. Ale według nas nie powinniśmy wybierać między jednym i drugim, między wspieraniem Bliskiego Wschodu a wspieraniem Ukrainy. Jesteśmy pewni, że nie będzie to miało wpływu na wsparcie naszych partnerów międzynarodowych, ponieważ rozumieją oni, że dla Ukrainy jest to wojna egzystencjalna i że jeśli Ukraina poniesie porażkę, następna będzie Polska lub jakikolwiek inny kraj europejski.

Jeśli chodzi o ukraiński przemysł obronny, czy jest on gotowy do przejęcia, jeśli zajdzie taka potrzeba? ?

Tak, nasz przemysł obronny zaczął się obiecująco rozwijać. Ukraina to największe na świecie pole bitwy, na którym testowane są nowe technologie i nowe rodzaje broni. Jest to ważne dla budowania broni, której potrzebujemy dzisiaj na polu bitwy, ale pozwala nam także rozwijać wiedzę specjalistyczną na przyszłość.

Czy jesteś pod tym względem bardziej niezależny?

Dążymy do niezależności finansowej i niezależności we wszystkich obszarach. Doskonale wiemy, że ogólna pomoc finansowa, jaką otrzymujemy, pewnego dnia się zmniejszy. Naturalnie aktywnie pracujemy nad znalezieniem rozwiązań i opracowaniem narzędzi, które będą miały jak największy wpływ na wzrost gospodarczy.

READ  Allegro, czyli „polski Amazon”, wchodzi na giełdę

We wtorek, 7 listopada, kierowcy pojazdów ciężarowych blokowali kilka punktów wjazdu na granicę między Polską a Ukrainą, aby potępić to, co nazywają nieuczciwą konkurencją ze strony ukraińskich produktów. Jak sobie radzisz z tą sytuacją? Czy obawia się Pan, że w miarę trwania konfliktu poparcie społeczne w krajach regionu również osłabnie?

Nasze relacje z Polską są bardzo głębokie i bardzo złożone. Oczywiście w niektórych obszarach istnieje między nami konkurencja. Nie zmienia to jednak faktu, że Polska pozostaje silnym sojusznikiem. Wystarczy spojrzeć na liczbę wysiedlonych Ukraińców, którzy przy wsparciu rządu warszawskiego znaleźli schronienie w Polsce. Wydarzenia, o których pan mówi, są drażliwe, ale wierzę, że w drodze dialogu uda nam się przezwyciężyć te problemy.