Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Na polskiej granicy zatrzymano ponad 20 000 pojazdów

Na polskiej granicy zatrzymano ponad 20 000 pojazdów

Kolejki wzrosły od początku tygodnia. Jurij Tiachishin /AFP

Od poniedziałku kilkadziesiąt polskich firm transportowych blokuje trzy przejścia graniczne między obydwoma krajami. Domagają się przywrócenia zezwoleń na wjazd, aby zmniejszyć liczbę ukraińskich konkurentów.

W czwartek na granicy ukraińsko-polskiej zablokowano ponad 20 000 pojazdów, ponieważ od początku tygodnia polscy kierowcy ciężarówek byli sparaliżowani w proteście przeciwko konkurencji.niesprawiedliwy» od sąsiadów, ogłosiło ukraińskie Ministerstwo Odbudowy. W poniedziałek kilkadziesiąt polskich firm transportowych rozpoczęło blokowanie trzech przejść granicznych między obydwoma krajami. Domagają się przywrócenia zezwoleń na wjazd, szczególnie w celu ograniczenia liczby ukraińskich konkurentów.

Kolejki wzrosły w ciągu nieco ponad tygodnia i obecnie liczą 20 000 pojazdów.Zablokowany z obu stron» Od granicy – ​​podaje ukraińskie Ministerstwo Odbudowy. Szkodzi to gospodarce Ukrainy i Polski, ale „W innych krajach» Kto chce nosić rzeczy, ubolewał. Ukraina obiecała „Szanuj prawo do protestu”, mówiąc sobie „Przygotuj się na konstruktywny dialog w celu rozwiązania sytuacji„.

„Zamknięcie granicy to nie jest zwykła rzecz”

Ruch na granicy ukraińsko-polskiej jest problematyczny„Dla ciężarówek i imperium”Codziennie„, powiedział wcześniej Andrij Demczenko, rzecznik straży granicznej. Jeden z trzech, którzy utknęli na przejściu Hrebenne w Polsce”,Ogon ma około 40 kilometrów długości„, według rzeczniczki lokalnej policji Malkorsady Pawłowskiej. ”Czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosi około 160 godzin– powiedziała. Na przejściu granicznym Rawa-Ruska na zachodniej Ukrainie niektórzy ukraińscy kierowcy ciężarówek oświadczyli, że czekali od kilku dni.

Czekaliśmy bardzo długo„, powiedział niecierpliwie Dymitro, mówiąc, że przybył cztery dni temu i skończyły mu się zapasy wody i żywności. Oleksandr, lat 36, tak opisał trudne warunki: „Widzicie, jest rów i pole, nie ma toalet, nic„Ubolewał, że został zawieszony na dwa dni. „Zamykanie granicy z Ukrainą w czasie wojny nie jest rzadkością. To tylko presja ekonomiczna na Ukrainę», ubolewał kierowca.

Polscy organizatorzy zasygnalizowali, że mogą kontynuować akcję.W dłuższej perspektywie, przynajmniej do końca roku», zdaniem Andriï Demchenko, wyjaśnił, że autobusy i samochody osobowe mogą nadal kursować. Incydent oznacza nowe pogorszenie w stosunkach Kijowa i Warszawy, które w ostatnich miesiącach stały się szczególnie napięte w związku z nieporozumieniami dotyczącymi eksportu ukraińskiego zboża do Europy przez Polskę. Kraj, który przyjął setki tysięcy Ukraińców uciekających przed wojną, od ponad półtora roku jest głównym dostawcą pomocy wojskowej dla Ukrainy.

” data-script=”https://static.lefigaro.fr/widget-video/short-ttl/video/index.js” >

READ  Dwa duże ciosy dla Polski