Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Mali: Grupa powiązana z Al-Kaidą ogłasza zabójstwo szefa sztabu Guetty

Mali: Grupa powiązana z Al-Kaidą ogłasza zabójstwo szefa sztabu Guetty

KYPIATCHKA: Petro Potapenko zauważa stosy zboża w swoim silosie w rejonie Kijowa. Podobnie jak wielu innych ukraińskich rolników zastanawia się, czy będzie mógł eksportować swoje produkty w obliczu ograniczeń nałożonych przez wielu sąsiadów.

„To duży problem, wciąż mamy duże nadwyżki zboża” – mówi 34-letni rolnik, którego ojciec założył gospodarstwo trzy dekady temu we wsi Kypiatchka, około 100 kilometrów na południe od Kijowa.

Polska i inne kraje UE graniczące z Ukrainą niedawno wprowadziły tymczasowy zakaz eksportu ukraińskiego zboża po protestach lokalnych rolników w związku z załamaniem cen związanym z napływem zboża.

W wyniku rozpoczętej w lutym 2022 r. inwazji rosyjskiej, która poważnie ograniczyła tradycyjny kanał eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne i skierowała dużą część tego eksportu do Unii Europejskiej.

W zeszłym tygodniu Warszawa zakazała wwozu dziesiątek rodzajów ukraińskich artykułów spożywczych, zwłaszcza zbóż, bez konsultacji z Kijowem, jednym z głównych światowych eksporterów, ani z Komisją Europejską, co wywołało ich krytykę.

Węgry, Słowacja i Bułgaria poszły w ich ślady, wprowadzając podobne tymczasowe zakazy.

Na miejscu konsekwencje były natychmiastowe dla Potapenko, który teraz walczy ze sprzedażą swoich nadwyżek słonecznika.

Gdy tylko ogłoszono polski zakaz, ukraińscy producenci oleju słonecznikowego przestali kupować nasiona, ponieważ nie było gwarancji eksportu ich produkcji do UE. „W rezultacie nie mogę już sprzedawać moich nasion”, wyjaśnia rolnik.

„Europa jest zamknięta, porty są zamknięte, a my nie mamy gdzie sprzedawać naszego zboża”, mówi z żalem Igor Nowicki, zastępca dyrektora firmy rolnej w (środkowym) obwodzie czerkaskim.

Obawia się, że jeśli ograniczenia będą kontynuowane, wielu ukraińskich rolników, zwłaszcza na wschodzie, „po prostu zbankrutuje”.

Branża została wywrócona do góry nogami

Jeśli Polska ogłosi wznowienie tranzytu w piątek po rozmowach, ukraińscy rolnicy nie będą spokojni.

Tym bardziej, że Warszawa obiecała ścisłą kontrolę tranzytu, w szczególności plombami elektronicznymi wyposażonymi w urządzenia śledzące GPS podczas tranzytu. Ponadto przez tydzień ciężarówkom będą towarzyszyć polscy celnicy.

READ  Polmlek kupuje udziały Bel w Savilait

To „może być trochę lepsze” niż pełna blokada, ale „dodatkowe kontrole” na granicy zwiększą koszty logistyczne, przewiduje Potapenko.

„Im więcej czasu zmarnuje przewoźnik, tym więcej obciąży cię później za czas spędzony na czekaniu i przejściu kontroli”, mówi.

Napięcia między Kijowem a jego europejskimi sąsiadami wzrosły w związku z niepewnością co do zaplanowanej na 18 maja odnowienia korytarza zbożowego Morza Czarnego, przez który przepływa około 60% ukraińskiego eksportu.

Rosja, kolejny duży eksporter zboża, zagroziła zawieszeniem kluczowej globalnej umowy na dostawy, skarżąc się, że sankcje utrudniają jej produkcję.

Kontrola ładunków zboża na łodziach w cieśninie Bosfor, kluczowa część porozumienia między Kijowem a Moskwą pod auspicjami Turcji i ONZ, już wyhamowała, a Ukraina oskarża Rosję o opóźnianie inspekcji zboża.

Na Ukrainie wielu uważa, że ​​widzi rękę Moskwy za kryzysem z sąsiednimi krajami, które do tej pory zdecydowanie wspierały Kijów w obliczu rosyjskiej inwazji.

„To pachnie rosyjskim zaangażowaniem” – powiedział AFP Andrij Dekun, szef Stowarzyszenia Ukraińskiej Rady Rolniczej. „Ktoś organizuje protesty (europejskich rolników), propaguje je i to się samo nie dzieje” – myśli, że wie.

Rozpoczęta w 2022 roku inwazja rosyjska na wschodnią, południową i północną Ukrainę wywróciła do góry nogami przemysł rolniczy w tym kraju, który słynął z niezwykle urodzajnej czarnoziemu i był czwartym co do wielkości eksporterem kukurydzy na świecie i w drodze do stając się trzecim co do wielkości eksporterem pszenicy.

Od tego czasu rozległe ziemie uprawne znajdują się pod rosyjską okupacją, w strefie walk lub ich pola są zaśmiecone minami i pociskami.

Zmniejszyła się powierzchnia upraw, a plony zbóż i roślin oleistych spadły z rekordowych 106 mln ton w 2021 r. do 65 mln ton w 2022 r. Według raportów ekspertów, w tym roku mogą spaść dalej do ok. 50-55 mln ton .

READ  Joanna Jarosz Pszynieczna – Nowa Dyrektor Generalna CCI France Polska