Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

La Liga – dowodzona przez Sewillę 2:0, Real Madryt wygrał 3:2 decydującym golem Benzemy!

La Liga – dowodzona przez Sewillę 2:0, Real Madryt wygrał 3:2 decydującym golem Benzemy!

Niesamowite, Real robi duży krok w kierunku tytułu. Po szoku 32. dnia, mieszkańcy Madrytu czekali na dogrywkę, aby pokonać niepokonanego do tej pory Andaluzyjczyka w lidze u siebie, w niedzielę na Sanchez Pizjuan (2-3). Ale Rojiblancos rozpoczął mecz perfekcyjnie, wchodząc na orbitę bramkami Ivana Rakitica (21) i Erika Lameli (25), ale elastyczność Casa Blanca spowodowała szkody, gdy wrócili z szatni. Dzięki osiągnięciom Rodrygo (50.), Nacho (82.) i Karima Benzemy (90+2), Merengues mają 15 punktów przewagi nad nocnymi rywalami, zajmując trzecie miejsce i nieodparcie blisko tytułu.

Brakuje tylko jednego obiektu i wszystko jest wyludnione. Porzekadło wydawało się poślubić cudowny Real Madryt pozbawiony Casemiro i amorficzny w pierwszym okresie, pomimo obecności Karima Benzemy lub Luki Modric w ogrodzie Sanchez Pizjuan. W obliczu zakorzenionego i agresywnego sewilskiego bloku w dobrym tego słowa znaczeniu, Merengues, sieroty z Grognard, przeżyły fale „Blanquirrojos”, zanim zgiął kolano z rzutu wolnego Ivana Rakitica (21). Wystrzelony w połowie, próba Chorwata wykorzystała miejsce pozostawione przez Edera Militao w murze Madrytu, by oszukać oszołomionego Thibauta Courtoisa. Cztery minuty później jego obrona ponownie zaważyła na liderach La Liga, a Tecatetito został w międzyczasie skazany za ucieczkę. Spóźnione wyjście Courtois nie pomogło, a Eric Lamela pospieszył z podaniem piłki do pustej bramki (25).

liga

Prawdziwa magia uderzyła ponownie: „Przyzwyczailiśmy się”

3 godziny temu

Camavinga zwinął poprawkę

Punkt zwrotny w meczu nadszedł około 40. minuty, kiedy Eduardo Camavinga już ostrzegł, przecinając mu drogę Anthony’ego Martiala. Wściekłe trybuny Sancheza Pizjuana czekają na drugą żółtą kartkę, która jest równoznaczna z czerwoną kartką, zwłaszcza po kontuzji trójkolorowego napastnika. Ale sędzia zdecydował inaczej, ku rozczarowaniu mieszkańców Sewilli. Dopasowując się do końca pierwszej połowy, Real Madryt rozpoczął drugą połowę mocniej. Po dwóch krótkich minutach nieudanego bezpośredniego spotkania z Benzemą, Rodrygo położył podwaliny pod fantastyczny i kliniczny powrót po pięknej kombinacji Viniciusa i Daniego Carvajala (50. miejsce).

READ  Thomas Rosso, mistrz Europy z Modeną po pokonaniu swojego byłego klubu Roeselare: „Jako Belg jestem dumny ze ścieżki Roeselare”

Dominacja i witalność w pierwszym okresie Sewilla nagle upadła. Pomimo ciągłego niebezpieczeństwa, jakie przynieśli mieszkańcy Madrytu, Andaluzyjczycy odmówili dalszej gry w izolacji na swoim terenie. Nadużycie słabości Madrycki drapieżnik, zwabiony zapachem krwi, nie omieszkał go ukarać. Po nieprawdopodobnych kłopotach zrodzonych z rzekomej kontroli nad ramieniem Winicjusza odpowiedzialnego za bramkę odrzuconą przez Brazylijczyka, goście zostali wyrównani przez Nacho, pełnego spokoju i celności właściciela prawdziwej ofensywnej bramki (82). Kilka chwil później w tej samej pozycji Benzema zobaczył, jak jego strzał flirtuje z lewym słupkiem.

Benzema jest bliżej gwiazd niż kiedykolwiek

Dobra wiadomość dla Białego Domu, różne przygody prowadziły do ​​niekończącej się dogrywki (ogłoszono siedem minut, dziesięć minut na koniec). Właściwy moment dla króla Madrytu. Po podaniu Rodrygo, autora ostrego wpisu, Benzema zatrzymał czas, zadbał o kontrolę, a następnie poruszył piłką, zanim nieczęsto w niedzielę wysunął skórę poza zasięg Yacine’a Bono (90+2).

Dwudziesty piąty gol w lidze hiszpańskiej w najbogatszym statystycznie sezonie. Francuzi szeroko otwierają drzwi do krajowej korony w Realu (1. miejsce, 75 punktów), teraz 15 dystansów za Barceloną i ich wieczornym przeciwnikiem (trzecie, 60 punktów). Merengues po raz kolejny pokazał wielką siłę psychiczną. Porównanie jest niepochlebne dla Sewilli, która upłynniała przy najmniejszym wstrząsie. Więcej niż tytuł, KB9 wzmocnił swoje CV, aby zdobyć Złotą Piłkę. To zdecydowanie jego sezon.

liga

Prawdziwa magia uderzyła ponownie: „Przyzwyczailiśmy się”

3 godziny temu

liga

Martial otrzymał żółtą kartkę i zostawił go kontuzjowanego po tym, jak Camavinga go uratował

6 godzin temu