MMicrofret dla Królowej Popu. Madonna uległa drobnemu wypadkowi w niedzielny wieczór 18 lutego podczas koncertu w Seattle w Stanach Zjednoczonych w ramach trasy „Celebration Tour”.
Do zdarzenia doszło, gdy artysta w pierwszej części swojego koncertu zaśpiewał piosenkę „Open Your Heart”. Podczas wykonywania swojej piosenki opierała się na krześle, a wtedy jedna z jej tancerek pociągnęła piosenkarkę, ubraną w… wysokie obcasy. Nie tylko jeden szczegół: tak naprawdę to ten ostatni się poślizgnął, doprowadzając do upadku Amerykankę, artystkę mającą na swoim koncie 14 albumów.
Dla Madonny strach był większy niż krzywda: leżąc na brzuchu 65-letnia idolka kontynuowała swój utwór, jakby nic się nie stało, zanim inny wykonawca pomógł jej wstać. Scena uwieczniona przez wielu widzów, która stała się wirusowa.
Poprzedni w 2015 roku
To nie pierwszy raz, kiedy piosenkarka pop pojawia się na scenie. W 2015 roku podczas gali Brit Awards gwiazda uległa jeszcze bardziej przerażającemu wypadkowi, kiedy ciężko spadła do tyłu ze szczytu schodów. Tam też wznowiła interpretację swojej solowej piosenki, jakby nic się nie stało. przedstawienie musi trwać!
Przeczytaj także Madonna: zatrzymana czy nadal? Trasa „Celebration Tour”, która odniosła komercyjny sukces, przypomina 40-letnią karierę Material Girl. Po podróży po Europie i spędzeniu kilku wieczorów w Paryżu przebywa obecnie w Ameryce Północnej, a terminy zostały odwołane ze względu na poważne problemy zdrowotne gwiazdy. Trasa powinna zakończyć się 26 kwietnia w Meksyku.
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”