The Blues przegrali w środę w Nagoi w Japonii i zapewnili sobie miejsce w Lidze Narodów. Drużyna Francji pokazała dobry opór Polsce, nie wyszła w pełni, ale z solidną strukturą, ale poddała się po czterech setach (25-23, 18-25, 35-33, 25-15). )
Z bezprecedensową wyjściową szóstką (Gore, Tilley, Bulter, Fauré, Carle, Jouffroy + Tese), The Blues po pierwszym secie znaleźli trochę automatyzmu, aby się odnaleźć, podczas gdy Polacy mieli trudności z dostosowaniem serwisu. Na prowadzeniu stanął Theo Faray (łącznie 28 punktów, 23/37 w ataku, 3 bloki i 2 asy), w podaniu ulokował się Rafael Gore, a Barracks dopingował Kevin Tilly (12 punktów). Konkretnie. A drugiego seta wygrała drużyna Francji.
„Walczyliśmy dobrze”
Przegrywając znacznie w trzecim secie (10-19), podopieczni Andrei Gianniego zdobyli bramkę po serii serwów i ataków Four (17-19), wspieranych następnie przez Quentina Joffroya i Kevina Tilleya (20-20). Rezultatem była zacięta walka, w której Francja dała im pięć stałych punktów, ale Polacy szósty, rajdując po przebudzeniu Karola Butrina (25 punktów, 20/36 w ataku).
Czwarty set był mniej wyrównany, faworyzując Polskę takim samym wynikiem jak wygrana w zeszłym sezonie w Ottawie (Kanada). „Jesteśmy trochę rozczarowani, to rozczarowujące, że straciliśmy dwa sety, które były naprawdę blisko, mogliśmy zrobić lepiej, mówi Kevin Tilley. Początek meczu zawsze jest bardzo trudny, szczególnie przeciwko Polsce, ale walczyliśmy dobrze, mimo że w ostatnim secie trochę odpuściliśmy. »
Następny mecz Francji zagra z Chinami w piątek (6:10 na żywo w L’Équipe).
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE