„Według Europejskiego Obserwatorium Mediów Cyfrowych (EDMO) przed wyborami Rosja nieustannie atakuje trzy główne kraje: są to Francja, Niemcy i Polska” – powiedział menadżer podczas konferencji prasowej. „Dokonuje się zakrojonych na szeroką skalę ataków dezinformacyjnych na konkretne tematy” – kontynuował: we Francji martwią się igrzyskami olimpijskimi, a w Niemczech, Nowej Kaledonii – „kwestią imigracji i bezpieczeństwa”.
„Rosyjska propaganda opiera się na dobrej znajomości wrażliwości każdego kraju”
Czeski komisarz odpowiedzialny za wartości i przejrzystość zwrócił uwagę, że Polska „od dawna jest rajem”, ale ostatnio stała się celem „propagandy narracji, że ukraińscy uchodźcy stają się nie do zniesienia ciężarem dla społeczeństwa. . . przytoczyła także piątkowy cyberatak na polską agencję prasową PAP, w którym stwierdzono, że na Ukrainie walczyło 200 000 osób. „Tego rodzaju podnoszące adrenalinę wiadomości są przewidywalne” – skomentowała. „Rosyjska propaganda opiera się na dobrej znajomości wrażliwości każdego kraju” – podkreśliła Wiera Żurowa.
Sieć społecznościowa Telegram wyróżnia się
Dodał, że dystrybucja odbywa się „poprzez sieć Telegram” na Słowacji, w Bułgarii i krajach bałtyckich. Z ponad 45 milionami użytkowników w UE – podlegających rozszerzonym obowiązkom na mocy europejskiego aktu prawnego o usługach cyfrowych (DSA) – szyfrowane wiadomości nie znajdują się na liście „największych platform”. „Telegram nie podlega jeszcze naszej jurysdykcji, ale liczymy jego użytkowników, ponieważ powiedzieli nam 42 miliony” – powiedziała Vera Dzurova.
„Telegram nie podlega jeszcze naszej jurysdykcji, ale liczymy jego użytkowników, ponieważ zgłosili nam 42 miliony”
Komisarz europejski odwiedził ostatnio Stany Zjednoczone, gdzie spotkał się z Google, YouTube, rosyjską ingerencją i dezinformacją, co może wydawać się odległym zagrożeniem ze strony Kalifornii. Nalegał, aby ci internetowi giganci korzystali z „odpowiednich dowodów” w celu potwierdzenia ocen treści.
Muszą przestrzegać zakazu nadawania treści z mediów objętych sankcjami UE, które pełnią funkcję organów propagandowych Moskwy – podkreślił, dodając, że „teksty pochodzące od sił prokremlowskich są nadal widoczne na niektórych platformach.
Na dwa dni przed wyborami w 27 krajach Unii Europejskiej, które odbędą się od czwartku do niedzieli, ocenił, że „w dalszym ciągu istnieje ryzyko wyrzucenia w przestrzeń informacyjną «odłamka» (pocisku wybuchowego) w ostatniej chwili. To też coś zapowiada wstrząsnąć” – kontynuował. „Stwarza to zwiększone ryzyko, ponieważ nie będzie wystarczająco dużo czasu na reakcję” – martwił się.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE