Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Formuła 1 2023 |  Ocena |  Dlaczego Verstappen (Red Bull), Leclerc (Ferrari) i Alonso (Aston Martin) zaimponowali nam?

Formuła 1 2023 | Ocena | Dlaczego Verstappen (Red Bull), Leclerc (Ferrari) i Alonso (Aston Martin) zaimponowali nam?

Kierowca: Max Verstappen (Red Bull)

19 sukcesów, w tym 10 wyścigów z rzędu, 20 pole position, 21 miejsc na podium z możliwych 22, 1003 okrążeń na prowadzeniu (75% całości), 290 punktów przewagi nad wicemistrzem itd.: Odkurzył trochę Rekordy są w niesamowitym stylu, ale najbardziej niesamowitą rzeczą jest motywacja, którą pokazał do końca, jednocześnie zaszczepiając ją w swoim zespole.

Kolega z drużyny Sergio Perez szybko zniknął z pola widzenia (dominował 20-2 w kwalifikacjach) i odegrał kluczową rolę w wyznaczeniu kierunku rozwoju RB19, maszyny lepiej dostrojonej i trudniejszej w prowadzeniu niż wiele innych. Nie mogę sobie tego wyobrazić.

Jest prawie nieomylny, kiedy startuje z pole position (ostatnie 16 pole position zamienił na zwycięstwa), a jego psychologiczna przewaga nad Charlesem Leclercem (Ferrari) była kilkakrotnie decydująca – jak ostatnio w Las Vegas i Abu Zabi – a także FIA w przypadku wielu komisarzy często dawała mu korzyść w postaci wątpliwości.

Na szczęście powstrzymał swój zły humor i zapewnił wspaniałe chwile radiowe ze swoim partnerem życiowym, inżynierem Gianpiero Lambiasi.

Podobnie jak bliskie relacje, jakie Michael Schumacher miał z Rossem Brawnem czy Lewis Hamilton z Peterem Bonningtonem, Max Verstappen znalazł swoją drugą połowę.

Max Verstappen (Red Bull) na Grand Prix Abu Zabi 2023

Źródło: Getty Images

Projektant: Pierre Wachy (Red Bull)

Francuz był w tym roku bardziej obecny w mediach i słusznie, ponieważ to od niego w dużej mierze zależy sukces austriackiej drużyny. Jest ojcem Red Bulls, który pozwolił Maxowi Verstappenowi zdobyć trzy tytuły mistrza świata, a jego szef, ikona Adrian Newey, stopniowo cofa się o krok, dzięki zaufaniu, jakie w nim pokłada.

zdjęcie

„Verstappen nie musi się uczyć, on wszystko rozumie bezpośrednio”: „Rodziny Watchchi”.

Sobotni zawodnik: Charles Leclerc (Ferrari)

Popełnił także ogromne błędy, atakując zbyt mocno w Miami i Zandvoort, ale tylko w ten sposób mógł zdestabilizować swojego holenderskiego przeciwnika. Niestety, jego brak agresywności i oportunizmu spowodował, że przegrał kilka pojedynków z przeciwnikiem, którego prawdopodobnie zbyt szanuje. Ale to nie wyjaśnia wszystkiego, wręcz przeciwnie. Jego seria 12 nieudanych pole position była spowodowana tym, że jego Ferrari nie dostosowało się do oferowanych opon.

zdjęcie

Leclerc nie miał szczęścia? Weryfikacja faktów

Wykonawca: Lando Norris (McLaren)

Z różnicą jednego punktu Brytyjczyk dokonał zamachu roku, wyprzedzając w ostatniej minucie Fernando Alonso (Aston Martin) i Charlesa Leclerca (Ferrari) i zajmując czwarte miejsce w mistrzostwach. Bo mając sześć miejsc na drugim miejscu, osiągnął dwukrotnie lepsze wyniki niż Hiszpan, Monako czy Lewis Hamilton (Mercedes).

Po pięciu pustych wynikach w dziewięciu wydarzeniach zabrał swojego słabo wygenerowanego McLarena od Spielberga, gdzie otrzymał nowy pakiet. Często miał wiedzę na temat nowych rozwiązań i szybko wprowadzał je w życie. W piątkowy wieczór w McLarenie często zwracano uwagę, że podstawy ustawień są dobre i że przez resztę weekendu wystarczyło tylko kilka poprawek.

Był niesamowity w walce w zwarciu, dokonując jednego z wyprzedzeń roku kosztem George’a Russella (Mercedes) w Meksyku, na krętym odcinku.

Spodziewano się, że czeka go trudna konfrontacja z Oscarem Piastrim (McLaren), ale opanował ją metodycznie i spokojnie. Jego rekord w kwalifikacjach przeciwko Australijczykowi to 15-7. I więcej w wyścigu (205 punktów w porównaniu do 97).

Stal: Fernando Alonso (Aston Martin)

Czwarty w Pucharze Świata w wieku 42 lat! „Gdyby ktoś mi to powiedział przed weekendem, nie uwierzyłbym. „, przyznał w niedzielny wieczór. W obliczu Carlosa Sainza (Ferrari), Lando Norrisa (McLaren) i Charlesa Leclerca (Ferrari) jego szanse były niskie. „Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki jeżdżę w tym sezonieon dodał. Myślę, że to był mój najlepszy sezon i najbardziej konsekwentny od 2012 roku. Myślę, że wycisnąłem maksimum z samochodu przez cały sezon.„Znamy jego bezgraniczny entuzjazm i poczucie przesady, ale podążamy za nim bez problemu.

READ  Piłka nożna: Szwajcaria remisuje z Polską

Asturianin opowiada o torze, na którym spisał się znakomicie (patrz poniżej „Kings of Overtaking”), ale pozostał świetnym motywatorem technicznym, podejmując większość pracy samodzielnie, a jego kolega z zespołu nie był wobec tego brutalny.

Nowicjusz: Oscar Piastri (McLaren)

Było to oczywiste w klasie, w której uczestniczyli także Logan Sargeant (Williams) i żwawy Liam Lawson (AlphaTauri). Australijczyk jest rzeczywiście osobą analityczną, spokojną i utalentowaną. Taki kierowca, z którym można walczyć bez obawy, że kierownica źle się skręci. Jego kolega, który bez reklamacji przyjmuje instrukcje, nowe części, które docierają do jego samochodu, są dla sąsiada w garażu męką. Bo wie, że jazda konna wymaga doświadczenia i pewności siebie.

W kwalifikacjach przeciwko Lando Norrisowi często tracił 0,2 lub 0,3 gola (przegrał 15:7), ale nigdy nie sprawił, że gra w grze pojedynczej stała się jego obsesją. Anglik gryzł podczas wyścigów, ale nie regularnie.

Zwycięstwa w sprincie (Monza), zwycięstwa w pierwszym rzędzie na Suzuce, dwa miejsca na podium w krótkich odstępach czasu (Suzuka i Losail) i dwa najlepsze okrążenia, to dobry rekord.

Wyprzedzanie Kings: Fernando Alonso (Aston Martin) i Charles Leclerc (Ferrari)

Od pierwszego wyścigu w tym roku, w Sakhir, Fernando Alonso dogonił Lewisa Hamiltona (Mercedes) na skrzyżowaniu, hamując samochód nr 10. Na ulicach Baku zaskoczył Carlosa Sainza (Ferrari) w szczurzej norze oraz w Montrealu , zaskoczył Lewisa Hamiltona (Mercedes) mocnym hamowaniem przed ostatnim zakrętem. poszło mi dobrze!

Jeśli chodzi o Charlesa Leclerca (Ferrari), widzieliśmy, jak omijał George’a Russella (Mercedes) w pierwszym zakręcie na Suzuce i zadał śmiertelny cios Sergio Perezowi (Red Bull) po genialnym hamowaniu bardzo późno, na ostatnim zakręcie. Z wyścigu. Prawdziwa marka.