Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

COVID-19: więzienie w USA oskarżone o testowanie iwermektyny na więźniach

Przekonani, że byli królikami morskimi w „eksperymentach medycznych”, czterej więźniowie więzienia w Arkansas w Stanach Zjednoczonych postanowili pozwać instytucję więzienną. Twierdzą, że podawano im iwermektynę, bez ich wiedzy, w leczeniu COVID-19.

Zgodnie z ich skargą, ci czterej mężczyźni zostali umieszczeni w „budynku kwarantanny” po zawarciu umowy choroba W miesiącu sierpniu. Następnie, dwa razy dziennie, otrzymywali „koktajl narkotykowy” podarowany im przez lekarza więziennego Roberta Karasa. Zgodnie z informacjami otrzymanymi od opiekunTen ostatni przedstawiłby to leczenie jako prostą kombinację „witamin, antybiotyków i/lub sterydów”.

W rzeczywistości byłaby to iwermektyna, powszechnie stosowany środek pasożytniczy dla zwierząt gospodarskich, który zostałby podany do stosowania przeciwko COVID-19. Lek, który w kontekście koronawirusa nie jest rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), ale także europejskie i amerykańskie organy ds. zdrowia.

Nawet amerykańska Agencja ds. Leków, Agencja ds. Żywności i Leków, ostrzega przed niebezpieczeństwem przedawkowania lub stosowania weterynaryjnej formy Leki. Możliwe skutki uboczne to nudności, wymioty, biegunka, drgawki, urojenia, a nawet śmierć.

Pomimo tych ostrzeżeń ruch dezinformacyjny przekazywany przez sieci społecznościowe nadal przedstawia iwermektynę jako cudowne lekarstwo na COVID-19. Teorie, które przylgnąłby Robert Karas, od listopada 2020 r. przeprowadzał zwalczanie szkodników swoim oprawcom.

Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU) postanowiła zająć się tą sprawą: sprawiedliwośćNazwiska tych czterech zatrzymanych. Skarga skierowana jest do doktora Roberta Karasa, a także szeryfa hrabstwa Washington, Tima Heldera.

„Niesamowicie wysokie” dawki

Dzięki temu ostatniemu powodowie zrozumieli, że podano im iwermektynę. Szczegółowo opisałby leczenie pacjentów z Covid-19 podczas oficjalnego spotkania hrabstwa.

według New York Times, formularze żądające zgody z mocą wsteczną dla osadzonych na leczenie iwermektyną były rozpowszechniane od czasu, gdy ACLU pociągnęła do odpowiedzialności więzienie.

„Gdyby powodom powiedziano, że leki, które im podano zawierały iwermektynę, i byliby oni informowani o jej charakterze i potencjalnych skutkach ubocznych, odmówiliby ich przyjęcia” – twierdzi Gary Sullivan, dyrektor prawny Aklo Arkansas.

Nie wspominając już o tym, że zgodnie ze skargą ci zatrzymani mieli „niesamowicie wysokie dawki” środków przeciwpasożytniczych. Mówią, że doświadczyli wielu skutków ubocznych, w tym niewyraźnego widzenia, biegunki, krwawych stolców i skurczów żołądka. Tak wiele zła, które doprowadziły do… badania lekarskie na ich koszt.

Pierwsze elementy śledztwa wskazują, że ci czterej mężczyźni nie są indywidualnymi przypadkami: W liście, który wysłał do swojego adwokata we wrześniu zeszłego roku, Robert Karas stwierdził, że 254 więźniów było leczonych iwermektyną. Sprawę rozpatrzyła państwowa komisja lekarska, której członkowie mają się spotkać w lutym.

READ  Kijów oskarża Moskwę o rozstrzelanie dwóch więźniów