Mężczyzna został aresztowany we wtorek rano w Polsce pod zarzutem udziału w „dyskryminującym” projekcie wiadomości laserowych w Domu Anny Frank w Amsterdamie w lutym.
Policja wszczęła dochodzenie w następstwie tego, co zostało określone jako „antysemickie”, sugerując, że młoda ofiara Holokaustu nie była autorką popularnego „Dziennika”, który opowiadał się za teorią spiskową.
Podejrzany „szybko wkroczył na miejsce zdarzenia”. „Od razu po seansie wyjechałby do Polski”.
„Zakładamy, że mieszka w Polsce” – powiedział rzecznik amsterdamskiej policji, odmawiając podania dalszych szczegółów.
Wiadomość laserowa „Anne Frank wynajduje długopis”, opublikowana 6 lutego odnosi się do częściowo fałszywych stwierdzeń zapisanych w popularnym dzienniku, z przekreślonym imieniem pisarza. Pióro weszło do użytku dopiero po wojnie.
Teoria opiera się na odkryciu kilku kartek papieru pokrytych długopisem, znalezionych w dokumentach Anne Frank w latach 80., ale faktycznie przypadkowo pozostawionych tam przez badacza w latach 60., donosiły holenderskie media.
Zdjęcia z projekcji były transmitowane w grupach na portalu społecznościowym Telegram i szybko rozeszły się po całym świecie.
Muzeum Domu Anny Frank, które zarządza budynkiem odwiedzanym przez milion osób rocznie, oraz Centrum Informacji i Dokumentacji Izraela (CIDI) złożyły skargę.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE