Opublikowany w:
W Polsce setki osób odpowiedziały na wezwanie przywódczyni białoruskiej opozycji Swietłany Tichanowskiej, by wyrazić poparcie dla kraju i zażądać wyjazdu Łukaszenki. Dziś po południu w stolicy, Warszawie, gdzie białoruska diaspora jest liczna, zorganizowano marsz w obecności rodziców Romana Protasevicia, dziennikarza, który został aresztowany wraz ze swoim towarzyszem przez reżim miński po porwaniu samolotu z Trasa Ryanair. .
Z naszym korespondentem w Warszawie Sarah Bakaloglu
W tłumie Ira, 20-letnia Białorusinka, mocno trzyma flagę nad ramionami. Cała jej rodzina nadal mieszka na Białorusi, co jest bardzo niepokojące dla młodej kobiety.
« Dziś bardzo się o nich boję, bo teraz bardzo trudno wyjechać z Białorusi, Wyjaśniła. Chcę krzyczeć tak głośno, jak to możliwe. Życie tam jest przerażające. Mógłbyś iść do więzienia za zdjęcie z tą czerwono-białą flagą i mógłbyś zostać zabity i pozbawiony wolności. Dla mnie to po prostu nie ma sensu, aby takie rzeczy miały miejsce w Europie! »
W szeregach krąży petycja wzywająca Unię Europejską do nałożenia sankcji gospodarczych, zwłaszcza na firmy powiązane Lider Łukaszenki. Dla Genika, który przyjechał do Warszawy w październiku, wsparcie społeczności międzynarodowej jest niezbędne.
jotDo dziś reakcja społeczności międzynarodowej ograniczała się do słów, a dziś są to czyny. To bardzo dobrze, że Unia Europejska zachowuje się w ten sposób, bo bez pomocy z zewnątrz system może upaść, ale koszt będzie ogromny dla mieszkańców Białorusi. Z pomocą system wcześniej odpadnie „, on myśli.
Dla młodego człowieka społeczność międzynarodowa musi uznać reżim Łukaszenki za terrorystyczny, aby dalej go izolować.
l Czytaj także: Przechwytywanie lotu Ryanaira: „To oznaka wielkiego podniecenia” z Białorusi
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce