Umowy z ponad 500 pracownikami tymczasowymi nie zostaną przedłużone przez PSA po wznowieniu działalności w zakładzie w Hordain na północy. Grupa wolała zastąpić ich pracownikami z polskiej fabryki. Jeśli ten środek mobilności jest legalny (i zdaniem kierownictwa tymczasowy), to mimo to budzi niezadowolenie wśród pracowników.
Pracownicy polskiej fabryki przygotowują się do zastąpienia pracowników tymczasowych w siedzibie PSA w Horden na północy. Ten środek mobilności jest legalny i pozwoli grupie uniknąć płacenia nieco ponad 500 pracownikom tymczasowym, którzy nadal pracowali przed blokadą narzuconą przez środki zdrowotne przeciwko koronawirusowi. Inicjatywa ta nie omieszka jednak od razu wywołać kontrowersji, zwłaszcza w świetle nadchodzącego kryzysu gospodarczego.
PSA zapewnia, że priorytetowo traktuje pracowników grupy
W poniedziałek ma przyjechać pierwszych 150 pracowników, którzy zostaną zakwaterowani w okolicznych hotelach lub hostelach i otrzymają dwukrotność polskiej pensji, czyli około 1300 euro miesięcznie. Kierownictwo wskazuje głównie na dostosowania kadrowe i nadanie priorytetu pracownikom grupy w celu uzasadnienia tego manewru. „Problem nie polega na tym, że Polacy przyjeżdżają tu do pracy, ale raczej na tym, że PSA chce stworzyć nomadów w branży motoryzacyjnej. Pierwszą ofiarą są pracownicy tymczasowi, którzy dziś zostają bez pracy” – zaniepokoił się Frank Terry, delegat CGT ds. „Europa 1 „. Strona. .
„Wyrzucaj jak serwetki”
„To zasada pracownika zagranicznego, która oznacza rzeczywistą preferencję dla cudzoziemców w zakresie zatrudnienia” – dodaje na naszym kanale Nicola Bye, posłanka do Parlamentu Europejskiego ze Zgromadzenia Narodowego. „Musimy znieść dyrektywę w sprawie zatrudniania pracowników” – nalega bliska przyjaciółka Marine Le Pen. Dodał: „Musimy zadbać o to, aby Francuzi mieli pierwszeństwo na rynku pracy we Francji, zwłaszcza gdy jesteśmy świadkami kryzysu gospodarczego i bardzo wysokiej stopy bezrobocia”.
W sumie z wznowienia działalności zostanie wyłączonych 531 pracowników tymczasowych, a producent musi zapewnić produkcję 30 000 pojazdów i pojazdów użytkowych. „To młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy, rodzice i dzieci pracowników, których wyrzuca się jak chusteczki do nosa” – ubolewa jeden z pracowników. Administracja nadal utrzymuje, że wymiana ta będzie jedynie tymczasowa. Polscy pracownicy mają wrócić do swojej fabryki, w której wkrótce ma rozpocząć się produkcja nowego samochodu.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
More Stories
Ta polska firma produkuje w 100% biodegradowalne talerze i sztućce z wykorzystaniem pszenicy
Toupret kupuje konkurenta w Polsce
Drobiarski gigant LDC jest w trakcie przejęcia fabryki Konspolu w Polsce