Ci dwaj angielscy YouTuberzy chcieli wysłać wiadomość na temat inflacji, która obecnie dotyka Wielką Brytanię. Chcieli więc udowodnić, że przylatując do Polski na zakupy, będzie taniej niż w lokalnym supermarkecie.
Inflacja mocno uderza w Anglików po drugiej stronie kanału La Manche, a ceny żywności osiągają nowy poziom. Aby zwiększyć świadomość na temat tej podwyżki cen, dwóch angielskich YouTuberów wpadło na co najmniej oryginalny pomysł.
Postanowili pojechać do Polski, aby zrobić zakupy i udowodnić, że całkowity koszt podróży (zakupy + bilety lotnicze + nocleg) będzie niższy niż kwota, jaką musieliby zapłacić, gdyby robili zakupy w lokalnym supermarkecie – wynika z doniesień. . Misja.
„To nie jest sugestia, jak zaoszczędzić ludziom pieniądze” – wyjaśniali YouTuberzy, z którymi rozmawiałem codzienna poczta. Jest to raczej podejście mające na celu uwydatnienie absurdalnej sytuacji, w jakiej zdajemy się znajdować w obliczu rozwoju inflacji.
Zwycięski zakład
W filmie opublikowanym w serwisie YouTube w środę, 1 listopada, możemy to zobaczyć Josha i Archiego, 1,5 miliona subskrybentów na ich kanale, zajrzyj do sklepu Lidl w południowym Londynie, a konkretnie w Clapham. Cena reklamowana na paragonie po zakupie 135 produktów znajdujących się w średnim koszyku ustalonym przez rząd wynosi 164,47 GBP, czyli 188,77 EUR.
Za tę samą listę zakupów duet YouTuberów wydał w Poznaniu zaledwie 96,75 funtów (111,05 euro). Dodając cenę biletów lotniczych Ryanair (47 GBP, wliczony bagaż powrotny), ale także koszt noclegu za pośrednictwem Couchsurfingu (8,55 GBP), Josh i Archie mogli zaoszczędzić 11,14 GBP na koniec podróży.
„Dumny fanatyk sieci. Subtelnie czarujący twitter geek. Czytelnik. Internetowy pionier. Miłośnik muzyki.”
More Stories
W Cannes można zobaczyć film biograficzny o Władimirze Putinie, wyprodukowany w całości przez sztuczną inteligencję
Polski thriller Netflixa to wielka niespodzianka jesieni (wspina się na pierwszą dwójkę)
Gerard Depardieu zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym, a jego prawnik mówi: „Przypuszcza się…”