50 lat, 50 walk
Artykuł zarezerwowany dla subskrybentów
Niewiele krajów zmobilizowało redakcje tak jak Polska w latach 80. Za Lechem Wałęsą i stoczniowcami, całym narodem dławionym przez dyktaturę komunistyczną, przez dziesięciolecia powołano do życia gazetę w swoich łamach.
Na początku lat 80. wiele z nich było trudnych do znalezienia oswobodzenie Bez Solidarności. Kiedy w Gdańsku narodził się pierwszy niezależny związek zawodowy w bloku wschodnim, niemal codziennie ukazywał się artykuł: „Polska była na czele Libbe Wtedy. Miało to związek z duchem czasów, lat Mitronu, kiedy wierzyliśmy w jakąś możliwość ludzkiego socjalizmu. Z zainteresowaniem obserwowaliśmy sojusz robotników i intelektualistów, który wydawał nam się niemal cudem. wyjaśnia Véronique Soulé, która podążała za „orientalem” od 1981 roku aż do upadku muru. Saga Solidarności była fascynująca i tworzyła się historia.
Od początku, gdy wszystko było zagrożone podczas strajku w stoczni Lenina w sierpniu 1980 r., Libbe Oto jest. „Jak możemy się zachować po wejściu na teren budowy na sekundę? Po zobaczeniu tego krzyża przed bramą ku pamięci stu towarzyszy, którzy zginęli podczas zamieszek w 1970 r., zakwitł na zawsze. Po wspólnym znalezieniu tych nowych oczu, ręce spawaczy zwijają ulotki, aby sprowadzić te zaginione kobiety za bramę. Jedzenie dla strajkujących”JP Gené spisuje na kilka dni przed podpisaniem Porozumień Gdańskich akt urodzenia związku.
Artykuły w tych pierwszych miesiącach „Solidarności” są często podpisane enigmatycznie trzema literami.
„Guru mediów społecznościowych. Bardzo upada. Wolny fanatyk kawy. Entuzjasta telewizji. Gracz. Miłośnik internetu. Nieskrępowany wichrzyciel.”
More Stories
Euro 2024: Holandia od tyłu pokonała Polskę w finale grupy C przeciwko Francji
W Polsce protest przeciwko wykorzystaniu sztucznej inteligencji w radiu
Polska zabiega o czasowe zawieszenie praw azylowych z UE