Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Po chorobie podczas Vuelty Moniquet wraca na właściwe tory: „Cieszę się, że dobrze ukończyłem wyścig”

Po chorobie podczas Vuelty Moniquet wraca na właściwe tory: „Cieszę się, że dobrze ukończyłem wyścig”

Wygląd wiedział. Szczere uśmiechy i śmiech. W tę niedzielę na scenie ceremonii wręczenia nagród DH Challenge Ekoï Awards, przed mikrofonem Freddy’ego Havelange’a lub podczas wręczania trofeów młodym zwycięzcom, członkowie drużyny Arnaud De Lie i Sylvain Moniquet byli bardzo zjednoczeni. Dzień, który spędzili razem, w obecności Argentyńczyka Eduardo Sepulvedy, ich partnera w Lotto-Dstny. Najpierw na rowerze w Rando l’Arnaud De Lie, organizowanym przez dawny klub młodzieżowy Crabbé-Chevigny-Libramont. Przed uhonorowaniem zwycięzców. Pracowita, ale świąteczna niedziela po długiej wspólnej podróży, podczas której dwaj walońscy profesjonaliści przejechali się po Guangxi w Chinach, zanim udali się na spotkanie swojego zespołu, aby omówić podstawy następnego sezonu.

Arnaud De Lee, sponsor DH Challenge Ekoï, opowiada o swoich ambicjach na rok 2024: „Chcę odkryć wspaniałą trasę, aby móc podnieść ręce”

Rok 2024, który według Sylvaina Moniqueta będzie lepszy od 2023. Nawet jeśli nie może powiedzieć, że poprzedni sezon był zły, to daleko mu do tego! Z wieloma punktami, które potwierdziły potencjał wspinacza z Namur w jego trzecim sezonie wśród profesjonalistów, po tym, jak był jednym z filarów DH Ekoï Challenge wśród młodzieży, ze zwycięstwem wśród juniorów i dwoma wśród elitarnych aspirantów (jest odnoszący największe sukcesy w naszej regularnej klasyfikacji po Arnaudzie de Lis).

„Jestem szczęśliwy, że dobrze zakończyłem sezon”.– Mówi biegacz z Landin.To moje pierwsze miejsce w pierwszej dziesiątce w klasyfikacji generalnej wyścigów World Tour od czasu, gdy zająłem 10. miejsce w wyścigu Guangxi Tour w Chinach.

Moniquet ma nadzieję odkryć Tour de France w 2024 r. ©JDM

Tego lata podczas Tour of Poland po raz kolejny był bardzo blisko wejścia do pierwszej dziesiątki. Rok po ukończeniu polskiej imprezy na 11. miejscu, ze stratą sekundy do 10., tym razem ponownie uplasował się na 11. miejscu, klasyfikowany w tym samym czasie, co jego poprzednik…”Również w Chinach wszystko sprowadzało się do sekund. Ale przed wyruszeniem w zimę dobrze było uzyskać taki wynik, dzięki kilku dobrym wyścigom we Włoszech, 12. miejscu w Gran Piemonte i odrobinie pracy dla zespołu podczas Tour of Lombardy. Cieszę się, że mogę zagrać swoją kartą, kiedy mam okazję, na przykład gdy zająłem trzecie miejsce na etapie Tour of Węgry lub znalazłem się w pierwszej dziesiątce na etapach Tour of Switzerland lub Poland, ale nigdy myśl o pracy dla zespołu. Mamy bardzo fajny zespół. Jesteśmy naprawdę zjednoczeni. Jak jakieś wilcze stado. Dla mnie ważniejsze jest, aby moi przyjaciele ukończyli wyścig w pierwszej dziesiątce Lombardi Tour, tak jak Andreas Krohn czy Maxim van Gils, którzy byli niedaleko, niż skupienie się na 25. miejscu. Między nami układa się dobrze. Również mieliśmy bardzo dobry sezon w Lotto-Dstny, zdobywając wiele punktów. Nie można powiedzieć, że nie byliśmy zespołem World Tour…”

READ  „Włochy mnie zmieniły” — opowiada Lawani o swoim debiucie w Taranto

Po dwóch tourach po Hiszpanii i Giro chce odkryć Tour de France

Jak z osobistego punktu widzenia oceniasz jego sezon? „To nie było łatwe. Na początku sezonu nie układało się najlepiej. Zmieniliśmy pewne rzeczy w moich treningach z zespołem, ale to nie zadziałało. Było znacznie lepiej po wiosennych klasykach, kiedy skorygowaliśmy z ekipą niektóre parametry i zademonstrowaliśmy je WęgryW Polsce lub Szwajcarii. Niestety, choć na początku mojego trzeciego Grand Tour czułem się naprawdę dobrze i chciałem uzyskać duży wynik na scenie, a nawet go wygrać… (Nota redaktora: w 2022 r. zajął czwarte miejsce na etapie Giro na stokach Etny)Byłem chory podczas Vuelty. Nie wiedząc o tym, cierpiałem na Covid. Było ciężko, ale walczyłem, żeby dojechać do końca. Przed powrotem do fitnessu pod koniec roku. Jestem więc podekscytowany rokiem 2024. Z pewnością siebie nabytą po dobrym zakończeniu sezonu i perspektywą uzyskania odpowiednich standardów treningowych. Co ciekawe, na przyszły sezon zespół podwoił liczbę jednostek wykonawczych. Pod względem sportowym będę miał tę samą filozofię: błyszczeć w wielkich wyścigach bez pomocy zespołu.

Biorąc udział w dwóch Tours of Spain i Giro, ma nadzieję, że latem przyszłego roku odkryje Tour de France.

Mauro Gianetti, prezes zespołu ZEA, pomiędzy ocenami a poglądami: „Z Remco, a także Tadejem i Wenggaardem trasa będzie wspaniała”.