Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Verratti wyjaśnia rozmowę, którą przeprowadził z Luisem Enrique, która doprowadziła do jego odejścia

Verratti wyjaśnia rozmowę, którą przeprowadził z Luisem Enrique, która doprowadziła do jego odejścia

Po jedenastu sezonach w Paris Saint-Germain Marco Verratti opuścił stolicę tego lata po przybyciu Luisa Enrique. W rozmowie z L’Equipe włoski pomocnik ujawnił powody, dla których hiszpański trener namawiał go do odejścia.

Ta era zakończyła się latem ubiegłego roku w Paris Saint-Germain. Marco Verratti, który przybył w 2012 roku z Pescary. Włoch, wprowadzony tego samego dnia co Zlatan Ibrahimović, w końcu odcisnął swoje piętno w stołecznym klubie. Ale piękna historia zakończyła się tego lata. Po jedenastu sezonach w Paryżu Verratti został zwolniony. Według zainteresowanej osoby głównie przez Luisa Enrique. „Kiedy zaczynaliśmy od nowa, odbyłem rozmowę z trenerem, Powiedział mi, że nie jestem częścią jego planów. Jest świetnym trenerem i robi dobre rzeczy w Paris Saint-Germain. Nie odebrałem tego jako osobistą decyzję. (…) Chciał zmian.” drużyna.

Verratti nie chowa urazy do Luisa Enrique

„Myślę, że w piłce nożnej nie ma wielu „dobrych” powodów. Każdy ma swoją wizję gry. Myślę, że Luis Enrique potrzebował innych graczy. Nie mam nic przeciwko niemu, mieliśmy bardzo dobre relacje. (…) „Czasami następują zmiany i to też jest dobre” – powiedział Verratti, nie czując zbytniej rozgoryczenia w stosunku do swojego krótkotrwałego trenera.

Kiedy Marco Verratti został poproszony o opuszczenie klubu, zwrócił się następnie do Kataru i Al Arabi, a do drzwi zapukały Barcelona i Bayern Monachium. „Chciałem zdobyć inne doświadczenie. Nie chciałem przechodzić do innego zespołu w Europie, w którym mógłbym zmierzyć się z Paris Saint-Germain. Chciałem, żeby to był mój ostatni zespół. Otrzymałem tę ofertę w Doha. Poziom jest zdecydowanie nie na tym poziomie.” To samo, ale lubię inne rzeczy: pomaganie w rozwoju turnieju i udzielanie rad moim kolegom z drużyny.

Mateusz Ediart Dziennikarz RMC Sport

Najważniejsze artykuły