Po tym, jak Hitler zbombardował Warszawę w celu stłumienia powstania w 1944 r. – niszcząc przy tym dziewięć na dziesięć budynków – niektórzy sugerowali zachowanie ruin zrujnowanej stolicy jako skansenu okropności wojny. Osiem lat później być może uda nam się przedstawić ten pomysł niezależnej polskiej prasie. Ponieważ odwiedziłem ją w zeszłym tygodniu, stara się nie zasłabnąć. Niezależnie od tego, czy jest postępowy, liberalny czy konserwatywny.
Oprócz wyzwań strukturalnych nie do pokonania, które dotykają cały sektor, nasi koledzy w Warszawie żyją w demokracji, której rząd zdecydował, że Wolność prasy To nie było częścią programu. Przynajmniej dla tych, którzy zadają pytania w interesie publicznym. W szczególności zakres działań odwetowych, bojkot reklam, podwyższenie cen dystrybucji przez kontrolę państwa oraz systematyczna odmowa ze strony wszystkich sprawujących władzę urzędników politycznych udzielenia odpowiedzi zainteresowanym dziennikarzom. Wszystkich, którzy chcą robić interesy z oficjalną Polską, zachęcamy do zrobienia tego samego.
wynik? Odkąd „Prawo i Sprawiedliwość” rządzi krajem (2015), Polska straciła od czterdziestu do pięćdziesięciu stopni Ranking Reporterów bez Granic. W procesie informacyjnej „rekolonizacji” państwowy koncern naftowy Orlen odkupił od niemieckiego konglomeratu 20 z 22 małych gazet lokalnych. Ustawa o Holokauście z 2018 r. zabrania w Polsce i na świecie kwestionowania historycznej i politycznej retoryki rządu; W tym oskarżenia o zmowę z reżimem nazistowskim lub postawy antypatriotyczne. A także krytyka, która ma zdyskredytować kraj.
W redakcjach „Polityki”, „Gazety Wyborczej” czy „Rzeczpospolitej” – która wyróżnia się tym, że jest założona przez „Morgiana” Paderewskiego, który chce być odpowiednikiem „NZZ” nad Wisłą – wahamy się między buntowniczością, stoicyzmem i skrajnym zmęczeniem. Do tego dochodzi fakt, że mieszkańcy miast, początkowo bardzo wyzywający, w końcu się męczą. Szwajcaria nie cierpi z powodu tej wojny na wyniszczenie. Ale i tam akcja kneblowania jest coraz popularniejsza, a niektórym politykom stanowym by się to spodobało Możesz wędrować po publicznych i prywatnych redakcjach. Polski przykład nie jest więc przykładem, lecz ostrzeżeniem.
Polski przykład nie jest przykładem, ale ostrzeżeniem.
Czy znalazłeś błąd?Daj nam znać.
„Miłośnik muzyki. Miłośnik mediów społecznościowych. Specjalista sieciowy. Analityk. Organizator. Pionier w podróżach.”
– Solidarność