Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Polska armia kupi 700 nowych „ciężkich” bojowych wozów piechoty

Polska armia kupi 700 nowych „ciężkich” bojowych wozów piechoty

Nie ma tygodnia, żeby polskie ministerstwo nie ogłosiło planu zakupu sprzętu i/lub rozwoju trwającego programu zbrojeniowego. Również 14 sierpnia zauważył, że podpisał „porozumienia strukturalne” na rozwój i zakup trzech nowych typów pojazdów opancerzonych.

Pierwszy kontrakt, mający na celu wyposażenie „jednostek rozpoznawczych wojsk pancernych i piechoty zmechanizowanej”, wart około 300 mln euro, dotyczy zakupu 400 lekkich wozów taktycznych KLTV, czyli polskiej wersji Raygold 4X4. Południowokoreańska grupa KIA Motors.

Wyposażony w silnik o mocy 225 KM i niezależny system zawieszenia, KLTV zapewnia ochronę zgodnie ze standardami NATO STANAG 4569. Może być wyposażony w karabiny maszynowe [de 7,62 ou de 12,7 mm], automatyczny granatnik i pociski przeciwpancerne. Zamówione pojazdy będą produkowane przez polską firmę Rosomak SA. Pierwsze egzemplarze trafią do Wojska Polskiego od 2024 roku.

Drugi kontrakt ma na celu budowę nowego transportera opancerzonego NKTO, który początkowo będzie uzupełnieniem KTO Rosomak, których na uzbrojeniu Wojska Polskiego znajduje się ponad sto sztuk.

Zdaniem polskiego ministra obrony Mariusza Błaszczaka KTO Rozomak to „dobry pojazd”, ale jego potencjał rozwojowy jest ograniczony. I jest „przekonany”, że NKTO „odniesie sukces” nie tylko w zakresie zaspokojenia potrzeb wojska, ale także eksportu. Będziemy też starać się, aby te produkty były eksportowane – powiedział.

Wreszcie, Mr. Ostatni zatwierdzony przez Błaszczaka kontrakt był niewątpliwie najbardziej ambitnym pod względem projektu nowego bojowego wozu piechoty. [VCI]28-tonowa maszyna zamówiona już w konsorcjum Huda Stalowa Wola w liczbie 1400 sztuk, przeznaczona do obsługi Borczuka. [HSW]. Wojsko Polskie chce kupić 700 sztuk.

READ  W Warszawie Polacy już czują się w pierwszym rzędzie

Według kilku dostępnych szczegółów, ten nowy VCI, zwany „CBWP”, będzie cięższy niż Borsuk. Jego konstrukcja oparta jest na tym samym podwoziu wyprodukowanym w Korei Południowej, co haubice Krab i K9 Thunder. Obsługiwany przez załogę składającą się z trzech żołnierzy, może przewozić do ośmiu konnych piechurów. Jego uzbrojenie składa się z armaty kalibru 30 mm, karabinu maszynowego UKM-2000C kal. 7,62 mm oraz kolczastych pocisków przeciwpancernych. Całość zostanie zintegrowana ze zdalnie sterowaną wieżą ZSSW-30. Tutaj znowu będzie to kwestia szybkiego działania… pierwsze egzemplarze miały być dostarczone w 2025 roku.

„Rolą nowego pojazdu jest bezpośrednia współpraca z czołgami i zapewnienie jednostkom zmechanizowanym wyższego poziomu ochrony i większej siły ognia” – podało MON.