Głodni Wiedzy

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Imigracja, emerytury, embargo z Białorusią… Kontrowersyjne referendum w Polsce

Imigracja, emerytury, embargo z Białorusią… Kontrowersyjne referendum w Polsce

Mimo wyzwań Prawo i Sprawiedliwość wytrwało. Polski parlament, kontrolowany przez nacjonalistycznych populistów, zdecydował w czwartek o przeprowadzeniu kontrowersyjnego referendum ogólnokrajowego 15 października, w dniu wyborów parlamentarnych.

Opozycja zapowiedziała bojkot referendum, które zostało zorganizowane z inicjatywy rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, twierdząc, że jest to próba „manipulowania” wyborami. 234 głosy za, 210 przeciw, 7 wstrzymujących się.

Wpływ na wybory do Zgromadzenia Ustawodawczego?

PiS chce, żeby Polacy odpowiedzieli na cztery pytania: czy chcą „wyprzedać majątek państwowy firmom zagranicznym”, czy popierają „ewentualne podwyższenie wieku emerytalnego”, czy chcą „znieść barierę na granicy? Z Białorusią” i czy „chcą mandatu narzuconego przez europejską biurokrację”, czy są za dopuszczeniem tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki w ramach mechanizmu relokacji?

Zdaniem Shakti, pytania są ważne dla przyszłości Polski i życia Polaków. Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że główna opozycyjna Platforma Obywatelska (PO), kierowana przez Donalda Tuska, „przestraszyła się tego referendum jak diabeł wody święconej”, ponieważ obywatele ryzykowali ograniczaniem jego późniejszych wyników swoimi reakcjami. Zdarzenie wygranych wyborów sejmowych.

„Bezsensowne” pytania do partii opozycyjnych

Ze swojej strony cała opozycja potępiła „bezwstydne oszustwo” władz. „Rzucacie w twarz Polakom nieistotne pytania, których nikt, żadna partia dzisiaj nie stawia” – powiedział w czwartek poseł Lewicy. Według niego nikt w opozycji nie mówi o podniesieniu wieku emerytalnego, przymusowych transferach czy prywatyzacji.

Zdaniem Pauliny Hennik-Kloskiej z centrowej partii Polska 2050 referendum zostało zorganizowane w celu „manipulowania wyborami i ponownego podziału społeczeństwa”. Zdaniem lewicowego posła Jonasza Senizina, pytania stawiane przez PiS są „głęboko głupie, stronnicze, ideologiczne, antyeuropejskie, bezpodstawne i nieprecyzyjne”.

Opozycja uważa, że ​​zorganizowanie referendum jest sposobem na obejście ściśle określonych ustawowo limitów wydatków wyborczych, podczas gdy w kampanii referendalnej nie ma ograniczeń co do wysokości wydatków publicznych.

READ  Bruksela twierdzi, że Polska „naruszyła ogólne zasady prawa UE” i rozpoczyna proces ich naruszania

Według sondaży PiS, rządzący od 2015 r., ma zamiar głosowania na poziomie 33%, czyli więcej niż baza obywatelska (29%). Dalej są Konfederacja (12%), koalicja Trzeci Głos (9,5%) i libertariańscy Ultranacjonaliści Lewicy (prawie 9%).